Łukasz Piszczek jest gotowy! Czeka na oferty z Ekstraklasy

Łukasz Piszczek od lat znany jest ze szkoleniowego zacięcia. Nie jest też tajemnicą, że pod koniec kadencji Adama Nawałki w reprezentacji Polski obrońca pomagał sztabowi w sprawach taktycznych. Jeszcze w zeszłym roku miał być asystentem niedoszłego selekcjonera Marka Papszuna, choć wybór padł ostatecznie na Michała Probierza. Teraz Piszczek deklaruje: „jestem gotowy”!

Łukasz Piszczek: od III ligi do Ekstraklasy? Jest na dobrej drodze

Jak stwierdził Mateusz Miga w TVP Sport, który przeprowadzał rozmowę z Łukaszem Piszczkiem, polska piłka „ciągle się go domaga.”

Potwierdzenie tej tezy można znaleźć m.in. w działaniach grającego trenera LKS-u Goczałkowice-Zdrój. Jest on ekspertem od taktyki w Viaplay, regularnie zdaje kursy trenerskie, jego kompetencje potwierdzali m.in. Jurgen Klopp i Adam Nawałka. Czy nadszedł czas na objęcie drużyny z Ekstraklasy?

– Gdy kończyłem grę w Borussii, proponowano mi pracę w jednym z klubów Ekstraklasy. Powiedziałem, że na tę chwilę nie mam uprawnień. Mogłem to wziąć i powiedzieć: „Dobra, idę, rzucam się na głęboką wodę”. Ja jednak chciałem najpierw poznać codzienność w zarządzaniu życiem szatni, na razie może na niższym poziomie w Goczałkowicach. Chciałem też ukończyć kurs – mówi TVP Sport Łukasz Piszczek, który właśnie dostał się na kurs UEFA Pro. To ostatni krok, aby zostać w pełni profesjonalnym szkoleniowcem.

Piszczek chciał przejść drogę „od zera”, poznać perspektywę ludzi doświadczonych i utwierdzić się w tym, jak wszystko wygląda na niższym poziomie.

– Chciałem też wykorzystać ten czas, by poznać ludzi i otoczyć się dobrym sztabem. Ludźmi kompetentnymi, merytorycznymi, a do tego lojalnymi – dodał.

Klub z Ekstraklasy? Dlaczego nie!

– A jakby teraz ktoś zapytał mnie, czy jestem gotowy na to, żeby przejąć klub, powiedziałbym, że tak. Inna sprawa, że dla mnie bardzo istotne jest moje życie prywatne. W tym momencie wciąż mam pracę w Viaplay i jesteśmy umówieni także na kolejny sezon. Jest też kurs UEFA Pro. To musiałaby być na pewno ciekawa oferta, bym ją rozważył. Wiadomo, każda oferta z Ekstraklasy jest godna rozważenia, ale też nie chciałbym się pchać w projekt, do którego nie będę pasował – zdradził Piszczek w rozmowie z Mateuszem Migą.

Przypomnijmy, że po odejściu Fernando Santosa ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski, prezes PZPN miał dwóch kandydatów. Zarówno Michał Probierz jak i Marek Papszun mieli za zadanie formowanie sztabu. Piszczek był na liście Papszuna.

Niedawno TVP Sport ogłosiło, że „Piszczu” będzie również ekspertem podczas Euro 2024. A sam zainteresowany jest obecnie grającym trenerem w Goczałkowicach. Jego zespół zajmuje 6. miesjce w III lidze. Ma 37 punktów po 26 kolejkach.

FOT: Łukasz Piszczek / Facebook

Udostępnij

Translate »