NASCAR „wymyślił wycieraczki na nowo”

Techniczny wyścig zbrojeń to nieodzowna część motorsportu. Nie inaczej jest w NASCAR, który żartobliwie określa się amerykańskim żużlem”. Ale dlaczego auta z tej serii pędzą po torze z umieszczoną dokładnie po środku szyby wycieraczką, pomimo że nie pada?

NASCAR z przymrużeniem oka można nazwać amerykańskim żużlem. W seriach tej organizacji samochody również ścigają się po owalnych (choć nie zawsze) torach, a sam sport także bije rekordy popularności głównie w jednym kraju. Zamiast motocykli mamy tutaj jednak do czynienia z „seryjnymi” samochodami. 

 

To, że są one seryjne oznacza jedynie, że modele o takiej samej nazwie możemy spotkać na ulicach, ale bynajmniej nie wskazuje na to, że pojazdy te nie są poddawane modyfikacjom. Chevrolet Camaro, Ford Mustang czy Toyota Camry, które oglądać możemy na torach NASCAR nie mają wiele wspólnego z ich fabrycznymi odpowiednikami. Lista ulepszeń zaczyna się od silników V8, a kończy na… wycieraczkach.

Właściwie to zazwyczaj pojazdy, które ścigają się w seriach NASCAR, są ich pozbawione. Wycieraczki są jednak wymagane podczas wyścigów odbywających się na torach drogowych – nawet jeśli kierowcy ścigają się w upalnym słońcu, a prognozy nie przewidują deszczu. Takich wyścigów w trakcie sezonu składającego się z ponad 30 wyścigów jest zaledwie kilka.

 

Konkretnie nie chodzi o same wycieraczki, a mechanizm, które wprawia je w ruch. I choć teoretycznie obecność piór wycieraczek nie jest obowiązkowa, to i tak samochody najczęściej są w nie wyposażone. A do tego znajdują się na samym środku przedniej szyby. Dlaczego?

Bynajmniej nie chodzi o wycieranie wody. Zespoły NASCAR naginają regulamin do granic możliwości i omijają przepisy, by uzyskać nawet minimalną przewagę. Podczas gdy ekipy F1 kombinują z lakierem, by obniżyć wagę bolidów i poprawić osiągi, inżynierzy teamów NASCAR wpadli na pomysł, aby wykorzystać wycieraczki pod względem aerodynamiki. Pióro umieszczone pod kątem w pozycji pionowej na przedniej szybie ma za zadanie kierować przepływem powietrza nad karoserią pojazdu. 

Dodatkowo niektóre zespoły opakowują wycieraczki w specjalne obudowy, które mają potęgować opisany efekt. Zgodnie z regulaminem, wymiary przekroju takiej obudowy nie mogą przekraczać 3,81 cm w poziomie i 6,35 cm w pionie, a samo pióro nie może wystawiać poza szybę.

Eksperci od aerodynamiki twierdzą, że mocowanie wycieraczki na szybie w taki sposób daje kierowcom niewielką przewagę aerodynamiczną – w przeciwnym razie nie ograniczaliby sobie widoczności. Jej wpływ na końcowy wynik jest jednak zupełnie marginalny.

A jak to się ma do rzeczywistości? Cóż – Samochód Rossa Chastaina, który wygrał niedawny wyścig NASCAR na torze Circuit of the Americas w Austin był wyposażony właśnie w tę dumnie sterczącą wycieraczkę.

 

Fot. Wiki Commons

Filip Skalski

Udostępnij

Translate »