„Nie jestem jak Nadal”: serial o Carlosie Alcarazie zaskakuje szczerością
W środę 23 kwietnia widzowie w Polsce mogli po raz pierwszy obejrzeć serial o Carlosie Alcarazie. Premierę show pt. „Carlos Alcaraz: My Way” zaprezentowano na Netflixie, dla którego
Dokument o Hiszpanie pozwala oglądającemu wejść za kulisy sezonu 2024. Carlos Alcaraz, czyli najmłodszy w historii lider rankingu ATP i jeden z najbardziej utalentowanych zawodników globu został pokazany od osobistej strony.
Produkcja z pewnością wyłamuje się ramom klasycznego reportażu. Zamiast mdłej retrospektywy, widzowie śledzą wzloty i upadki z kilkumiesięcznego wycinka kariery 21-letniego sportowca.
Kibice „wchodzą” w prywatny świat Carlosa Alcaraza
W „Carlos Alcaraz: My Way“ można zobaczyć także życie prywatne zawodnika. Reżyser znalazł miejsce w scenariuszu dla rodziny i przyjaciół Hiszpana. Pojawia się też postać trenera, Juana Carlosa Ferrero.
Nie brakuje i innych ważnych osób, które mają wpływ na karierę tenisisty. Widzowie poznają m.in. menedżera Alberta Molinę, a także braci – Álvaro, Sergio i Jaime Alcaraza Garfie. Serial prezentuje obraz zarówno sportowca, jak i młodzieńca, który w wieku 21 lat chce cieszyć się życiem.
Własna droga Alcaraza – żadnych porównań
Motywem przewodnim „Carlos Alcaraz: My Way” jest podkreślenie indywidualizmu zawodnika. Hiszpan chce zachować tożsamość i sukcesy dla siebie i pozostać sobą. To ważne z perspektywy porównań tenisisty do jego wielkiego rodaka, Rafaela Nadala.
Motyw jest uwydatniony już w drugim odcinku. Epizod zatytułowano „Nie jestem Rafą”. W samym dokumencie Alcaraz mówi, że chce, aby nazywano go po prostu Carlosem Alcarazem Garcia.