Niedawno walczyły o medale, teraz walczą o wolną Ukrainę

Wojna na Ukrainie pełna jest symboli. Podczas międzynarodowego dnia kobiet chcielibyśmy przedstawić bohaterki, które porzuciły swoje kariery i pracę związaną ze sportem, aby wstąpić do wojska lub pomagać jako wolontariuszki. 

– Teraz odstawiam swój łuk i biorę do rąk broń, żeby bronić naszego państwa – mówi Żanna Naumowa, która w specjalnym wideo przygotowanym przez ukraińską armię mówi o swojej gotowości do walki podczas wojny z Rosją.

Naumowa ma dopiero 19 lat. Była reprezentantką kraju na młodzieżowych mistrzostwach świata i ma w swoim dorobku brązowe medale w łucznictwie sportowym. Teraz kontynuowanie kariery zeszło na dalszy plan.

Nie jest odosobnionym przypadkiem. Na pierwszych stronach portali internetowych pojawiają się najbardziej znani ukraińscy sportowcy, którzy przerwali swoje kariery, aby wstąpić do wojska. Widzimy Oleksandra Usyka, Wasyla Łomaczenkę, piłkarzy Dynama Kijów. Mniej mówi się o kobietach, a ich ofiarność jest równie wielka. 

Wczoraj łuk, dziś karabin

Ministerstwo Obrony Ukrainy podaje, że tamtejsza armia składa się w dwudziestu procentach z kobiet. To 31 tysięcy obywatelek. Spośród nich 4 tysiące ma stopień oficerski. 

 

Sołomija Trapeznikowa jeszcze w styczniu rywalizowała podczas Nimes Archery Tournament. Zajęła dziewiąte miejsce. W najbliższym czasie nie poprawi tego wyniku, bo we Lwowie walczy o niepodległość swojej ojczyzny.

Główny sierżant Narodowych Sił Ukrainy przez osiem lat rywalizowała na międzynarodowych arenach. – Teraz z bronią w rękach będę bronić przed wszystkimi, którzy będą chcieli nam odebrać wolność i niepodległość – deklaruje brązowa medalistka mistrzostw świata w halowym łucznictwie z 2018 roku.

Dla dzieci i Ukrainy

Ołena Steckiw inaczej planowała najbliższe miesiące po zmaganiach w saneczkarskim Pucharze Świata. Sezon zakończyła udziałem w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, gdzie zajęła 22. miejsce. 

To był jej trzeci start na najważniejszej imprezie na świecie. Teraz to już tylko wspomnienie i przeszłość, która póki co zeszła na dalszy plan. – Obecnie jestem żołnierzem. Bronię wolności i niepodległości Ukrainy – deklaruje Steckiw. 

– Zamieniłam broń sportową na wojskową, bo chcę szczęśliwej przyszłości dla moich dzieci – mówi Tetiana, międzynarodowa mistrzyni strzelecka, obecnie główny sierżant Zbrojnych Sił Ukrainy. – Chcę spokojnego nieba dla każdego obywatela Ukrainy – dodaje w emocjonalnym wystąpieniu. 

– Nigdy nie myślałam, że będę bronić Ukrainy z bronią w rękach, ale jestem przygotowana – dodaje z kolei Kristina, zapaśniczka.

Nie tylko na froncie 

O swoich rodaczkach nie zapomina pierwsza dama Ukrainy. – Nasz opór ma również kobiecą twarz. Podziwiam i kłaniam się wam, niesamowite rodaczki. Tym, które walczą w szeregach Sił Zbrojnych i tym, które zaciągnęły się do obrony. Tym które leczą, ratują, karmią – wylicza w przesłaniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Olena Zelenska słusznie podkreśla rolę kobiet także poza samym frontem. Również tam znajdziemy historie bliskie sportowych aren. 

Ajuna Morozowa to znana trenerka pływania. Jej podopiecznym jest między innymi Mychajło Romanczuk, mistrz Europy i medalista mistrzostw świata. W ostatnich dniach pracowała w Charkowie jako wolontariuszka. Wydawała jedzenie żołnierzom, kiedy w budynek trafiła bomba. 

– Nie mogę stać na uboczu. To mój kraj. Chcę zostać ministrem sportu i młodzieży. Leżałam pod gruzami dwie godziny. Modliłam się do wszystkich bogów, we wszystkich znanych mi językach. Nie mogła się ruszyć. Płakałam. Myślałam, że umrę pogrzebana żywcem – opisuje swoje przeżycia.

Przykład młodym chce dać Anastasija Archypowa. 18-letnia łyżwiarka zadeklarowała, że łyżwy schowa na czas wojny. Jeszcze trzy miesiące temu stała na najniższym stopniu podium podczas mistrzostw Ukrainy solistek. Wcześniej dwukrotnie sięgała po złoty medal. 

Jej zdjęcie ze sprzętem bojowym i przygotowanymi koktajlami Mołotowa błyskawicznie obiegły sieć. Być może za jej przykładem pójdą kolejni.

Z okazji międzynarodowego dnia kobiet życzymy, żeby wszystkie wymienione bohaterki w przyszłym roku świętowały w zupełnie innych okolicznościach i szybko wróciły do swoich poprzednich obowiązków. 

Fot. Twitter

CZYTAJ TEŻ >>> Wciąż giną cywile, w tym sportowcy

Udostępnij

Translate »