Niewiadoma w końcu wygrywa. Czekała na to prawie pięć lat

1770 dni czekała na ten dzień najlepsza polska kolarka. Katarzyna Niewiadoma w końcu odniosła zwycięstwo na szosie. Wygrała wyścig klasyczny Walońska Strzała.

Katarzyna Niewiadoma była jedyną polską kolarką startująca w belgijskim wyścigu. Panie w sumie do pokonania miały 146 km. Musiały się mierzyć z krętymi, wąskimi drogami, wymagającymi podjazdami, ale przede wszystkim z pogodą. Na starcie lało, a w trakcie pierwszej części rywalizacji wiało, padał grad, a nawet śnieg.

Ucieczka dnia zawiązała się dopiero po 40 km jazdy i znalazły się w niej trzy zawodniczki. W pewnym momencie miały one już pięć minut przewagi, a do mety pozostawało tylko 45 km. Peleton jednak nie odpuścił i na 16 km przed końcem wyścigu ucieczki już nie było. Ostatnie kilometry to ciągłe ataki, które doprowadziły do tego, że na czele znajdowało się już tylko sześć kolarek, w tym Katarzyna Niewiadoma. Polka zaatakowała na 150 m przed kreską i odniosła piękne zwycięstwo.

– Mam nadzieję, że tym zwycięstwem zainspiruję wiele osób, które będą realizować swoje marzenia. Wiele razy poniosłam porażkę, wiele razy zajmowałam drugie lub trzecie miejsce, ale nigdy nie przestałam wierzyć, że możemy ponownie wygrać jako zespół. Mam nadzieję, że ten triumf zainspiruje innych ludzi do nieustannej wiary i podążania za swoimi marzeniami. Nagroda zawsze na nas czeka – mówiła po wyścigu przed kamerami Eurosportu Katarzyna Niewiadoma.

– Ten wyścig był naprawdę brutalny. Kiedy zaczynałyśmy, zaczęło mocno padać, a temperatura drastycznie spadła. W środku rywalizacji wiedziałam, że to jest mój dzień. W jakiś sposób to poczułam i szczerze mówiąc, okoliczności również były na moją korzyść. Zawsze czerpię korzyść z takich trudnych warunków jak te. Jako zespół pozostałyśmy pozytywnie nastawione, mimo że wszystkie drżałyśmy z zimna. Moje koleżanki z zespołu były wspaniałe. Przywiozły mi ciepłe ubrania, żebym mogła się przebrać. Koncentrowałyśmy się na finale, na mojej szansie – opowiadała szczęśliwa.

Niewiadoma na triumf w wyścigu szosowym czekała od czerwca 2019 roku! Nie oznacza to jednak, że w tym czasie nie odnosiła sukcesów. Stawała m.in. na podium Tour de France kobiet, mistrzostw Europy, Giro Rosa (żeńska odmiana Giro d’Italia). W 2021 roku wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w wyścigu ze startu wspólnego. W obecnym sezonie forma zawodniczki niemieckiego zespołu Canyon SRAM Racing, jest wręcz zachwycająca, co jest bardzo dobrą wiadomością dla polskich kibiców w kontekście igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Fot. Archiwum K. Niewiadoma

Udostępnij

Translate »