Polskie medale w Budapeszcie. Będą kolejne?
Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Budapeszcie powoli zbliżają się końca. Jak na razie, Polacy mają na koncie dwa srebrne krążki wywalczone przez Natalię Kaczmarek oraz Wojciecha Nowickiego. Zawody w stolicy Węgier potrwają do końca tygodnia. Czy Biało-Czerwoni mają szanse na kolejne medale?
W skali europejskiej Polska jest prawdziwą lekkoatletyczną potęgą, co potwierdziła podczas tegorocznych Igrzysk Europejskich w Krakowie. Przy okazji każdej edycji mistrzostw świata ogromny potencjał polskich lekkoatletów udaje się przekuwać na medale, jednak w tym roku szereg kontuzji i nieco słabsza forma części zawodników utrudniła rywalizację o miejsca na podium w Budapeszcie. Według różnych szacunków Biało-Czerwoni mieli wywieźć z Węgier maksymalnie 3-4 medale, a najpoważniejszym kandydatem do krążka był Wojciech Nowicki. Niektóre prognozy były szczególnie pesymistyczne: „Athletics Weekly” spodziewał się medalu tylko polskiego młociarza.
Rzut młotem domeną Polaków
Młociarze i młociarki przez lata stanowili o sile polskiej lekkoatletyki. Mistrzostwa świata to nisza Pawła Fajdka, który przyjechał na tegoroczny czempionat jako urzędujący mistrz świata. Polak sięgał po złoto przez pięć kolejnych imprez, jednak tym razem nie był faworytem. Fajdek rzucił 80 metrów, co wystarczyło do zajęcia 4. miejsca, ale na wysokości zadania stanął Wojciech Nowicki.
Aktualny mistrz olimpijski po czwartej serii konkursu był liderem i wydawało się, że jest na prostej drodze do zwycięstwa. Konkurs stał jednak na bardzo wysokim poziomie, czemu sprzyjały warunki w kole. Podkreślał to także Nowicki. 21-letn Ethan Katzberg ustanowił nowy rekord Kanady i niespodziewanie wywalczył złoto z wynikiem 81,25 metra.
Tym razem bardzo trudno będzie o medal wśród kobiet. Anita Włodarczyk nie zdołała uzyskać minimum kwalifikacyjnego do finału. Malwina Kopron wystąpi w decydującym konkursie, jednak brązowa medalista igrzysk z Tokio nie jest zaliczana do grona faworytek, zwłaszcza gdy spojrzymy na najlepsze tegoroczne wyniki pozostałych uczestniczek.
Kapitalna Natalia Kaczmarek
Drugi polski medal w Budapeszcie wywalczyła Natalia Kaczmarek, która już w kwalifikacjach pokazała się z bardzo dobrej strony i uzyskała najlepszy wynik w historii tego etapu na MŚ. Rezultat poprawiono w jednym z kolejnych biegów, ale skupienie i tak przenoszono na finał. Decydujący wyścig wygrała Dominikanka, Marileidy Paulino. Kaczmarek nie udało się poprawić najlepszego wyniku w tym sezonie, ale 49,57 zagwarantowało Polce srebrny medal. Warto dodać, że to wynik ponad prognozy przed imprezą. Polce wróżono czwartą lokatę, a w najlepszym wypadku brąz.
I to z kolejnym występem Natalii Kaczmarek Polacy mogą wiązać największe nadzieje na medal. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Budapeszcie zamknie w niedzielę ok. 21:50 sztafeta 4×400 metrów kobiet. Polki będą miały okazję do podszlifowania rezultatu naszej reprezentacji, jednak konkurencja w tej dyscyplinie jest bardzo duża i jakikolwiek krążek będzie dużym sukcesem. Niestety, z powodu napiętego harmonogramu startów Natalia Kaczmarek nie mogła wzmocnić mieszanej sztafety 4×400 m, która w finale była ósma.
Poza sztafetą polscy kibice będą także trzymać kciuki za tyczkarzy. Piotr Lisek i Robert Sobera awansowali do finałowego konkursu i choć medal któregoś z naszych reprezentantów byłby sensacją, dobry wynik jest w zasięgu, zwłaszcza w przypadku Liska. Dla Sobery awans do finałowego konkursu jest już sukcesem. Decydujące skoki Polacy będą oddawać w sobotę, podczas wieczornej sesji.
Bez nerwów
Choć piąty dzień imprezy Polacy zakończyli na 17. miejscu w klasyfikacji medalowej, chyba nie ma powodów do nadmiernego niepokoju. Co prawda przed rokiem udało się wywalczyć dwa medale więcej, niż aktualnie znajduje się w dorobku kadrowiczów, ale wówczas fenomenalnie i nieco niespodziewanie dwa srebrne krążki zdobyła Katarzyna Zdziebło. W Budapeszcie niektórzy reprezentanci zdołali pokazać się z dobrej strony, a na wyróżnienie zasłużyła m.in. Ewa Swoboda. Specjalistka od biegu na 100 metrów wywalczyła awans do finału i rzuciła w nim rękawice bardzo silnym rywalkom, by ostatecznie zająć 6. miejsce.
Polska kadra lekkoatletyczna przechodzi okres odświeżenia, a na Węgry pojechało mnóstwo młodych zawodników. Pamiętajmy też, że kilka biegaczek nie zdołało pojechać na mistrzostwa świata z powodu urazów, przyczyny pozasportowe wykluczyły udział Marii Andrejczyk, medalistki IO w rzucie oszczepem.
FOT. PZLA