Red Bull coraz aktywniejszy na polskim rynku
To już pewne: na przełomie czerwca i lipca 2023 roku w Katowicach odbędzie się druga w historii edycja zawodów Red Bull Roof Ride. Do stolicy Śląska zjedzie cała światowa czołówka, w tym dwójka Polaków, którzy dwa lata temu zajęli pierwsze i trzecie miejsce. Roof Ride to najbardziej prestiżowe freestyle’owe zawody rowerowe, jakie kiedykolwiek zorganizowano w Polsce.
Spektakularny tor Red Bull Roof Ride powróci na dach Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach po dwuletniej przerwie. 30 czerwca i 1 lipca w akcji zobaczymy najlepszych zawodników globalnego rankingu slopestyle MTB, a wśród nich lokalnych bohaterów: Szymona i Dawida Godźków. Przystanek Pucharu Świata FMB (Freeride Mountain Bike) rangi złotej uzupełni część amatorska, w której udział weźmie 40 rowerowych freestyle’owców z całej Polski.
Druga edycja zawodów Red Bull Roof Ride odbędzie się na przełomie czerwca i lipca 2023 roku. Światowa czołówka ponownie zmierzy się z ogromnymi przeszkodami, takimi jak 13-metrowe skocznie i ogromny drop (zeskok) z dachu MCK, znajdujący się 16 metrów nad ziemią. Tor będzie nieznacznie różnił się od tego z 2021 roku. Zmiany mają uatrakcyjnić górną sekcję przeszkód i pomóc zawodnikom w zachowaniu płynności przejazdu.
– Nie ma drugiej takiej imprezy na świecie. Jaram się, że w Katowicach odbywają się zawody tej rangi, na które przyjeżdżają najlepsi zawodnicy na naszej planecie. Znów obiecuję dać z siebie wszystko przed lokalną publicznością – mówi Dawid Godziek, zwycięzca pierwszej edycji Red Bull Roof Ride w Katowicach.
Zawody uzyskały złotą rangę cyklu FMB World Tour. W praktyce oznacza to, że zawodnicy biorący udział w rywalizacji, będą walczyć nie tylko o nagrody finansowe, ale przede wszystkim punkty do klasyfikacji generalnej slopestyle’owego Pucharu Świata. Zaproszenie otrzymało 30 topowych riderów ze szczytu tabeli. W Katowicach z pewnością zobaczymy Dawida i Szymona Godźków, którzy w 2021 roku zajęli kolejno 1. i 3. miejsce.
Wychodząc naprzeciw lokalnej scenie rowerowego freestyle’u, organizatorzy postanowili włączyć amatorów do rywalizacji. Na placu przed Spodkiem zostanie wydzielony dedykowany dla nich tor składający się osobnego najazdu i dwóch skoczni. Rywalizacja głównych i amatorskich zawodów będzie się przeplatać. W piątek (30 czerwca) dla obu grup odbędą się kwalifikacje, a w sobotę (1 lipca) finały.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Same finały – z udziałem 12 najlepszych zawodników – będą transmitowane na antenie Red Bull TV.
Red Bull wspiera polskich sportowców
Zawodny sygnowane marką czerwonego byka to kolejne w ostatnich latach duże wydarzenie w Polsce lub z udziałem polskich sportowców, w które angażuje się słynna na cały świat austriacka firma produkująca napoje energetyczne. Od lat Red Bull jest jednym z największych sponsorów sportów ekstremalnych i motorowych. Z Red Bullem kojarzeni są tak znani na świecie i w Polsce sportowcy jak Max Verstappen, Dani Pedrosa, Gregor Schlierenzauer, Ryoyu Kobayashi, Adam Małysz, Maciej Janowski czy bracia Piotr i Przemysław Pawliccy.
Red Bull organizuje także tak popularne imprezy jak Red Bull BC One (indywidualne zawody w breakdance) czy Red Bull Air Race – jedne z najbardziej znanych na świecie zawodów akrobacji lotniczych.
Z cyklu: nostalgia
Od czasu do czasu na swoim Spotify'u trafi mi się wspaniały kawałek Hold On niejakiego Twin Atlantic.
Wiąże się on dla mnie z czymś wspaniałym, z jedną z najwspanialszych serii świata.
Red Bull Air Race.
Do tej pory patrząc na klipy się wzruszam. pic.twitter.com/DEJyhqY974
— Krzysztof A. Woźniak (@KAWizja) October 18, 2022
Słynna marka wpiera też pojedyncze wydarzenia, które przechodzą do historii. Niedawno pisaliśmy na łamach The Sport o wyczynie Łukasza Czepieli, który jako pierwszy człowiek na świecie wylądował na dachu drapacza chmur w Dubaju… samolotem. Cała impreza sygnowana była logiem austriackiego giganta.
Pierwsza impreza w Katowicach zakończyła się sukcesem, a teraz ma być jeszcze lepiej. To wyraźny sygnał, że Red Bull lubi i ceni polski rynek, co w przyszłości może przełożyć się na kolejne wydarzenia, umowy sponsorskie, a może nawet większe inwestycje. Kochająca promocję poprzez sport firma ma własny zespół w wyścigach Formuły 1 i zbudowała sieć klubów piłkarskich na świecie. Jakiś czas temu pojawiła się plotka, że do Red Bull Salzburg, RB Lipsk, New York Red Bulls i Red Bull Brasil ma dołączyć filia w Polsce, ale na ten moment nie znalazła potwierdzenia w faktach.
W każdej plotce ziarenko prawdy jest, a obserwując rosnące zainteresowanie polskim rynkiem przez austriackiego giganta, niczego nie można wykluczyć. Taki projekt z pewnością przydałby się rodzimym rozgrywkom i mógłby podziałać na nie ożywczo.
FOT. Materiały prasowe