Iga Świątek zmierza po kolejne rekordy

Światowa dominacja Igi Świątek trwa w najlepsze. Polka pokonując w finale wielkoszlemowego French Open Cori Gauff zanotowała 35. zwycięstwo z rzędu, czym wyrównała rekordową serię Venus Williams. Jak Iga wypada na tle rywalek, jakie rekordy może jeszcze pobić i gdzie będzie miała do tego najbliższą okazję?

 

Powiedzieć, że rok 2022 należy do Igi Świątek to nie powiedzieć nic. Rewelacyjna 21-latka w finale prestiżowego Rolanda Garrosa nie dała szans pochodzącej z USA Cori Gauff, wygrywając 6:1, 6:3. Dla Igi to nie tylko 35. z rzędu zwycięstwo, ale również 6. z rzędu wygrany turniej! Seria Polki trwa nieprzerwanie od 22 lutego.

Zwycięską passę Iga rozpoczęła od wygranego turnieju w Dosze. Potem było Indian Wells, Miami, Stuttgart, Rzym i oczywiście Paryż. Po wygraniu turnieju w Katarze Polka awansowała na czwarte miejsce w rankingu WTA, a po pierwszym turnieju w Stanach Zjednoczonych była już druga. W międzyczasie sportową karierę niespodziewanie zakończyła Ashleigh Barty, dotychczasowa liderka rankingu. Od tego momentu Iga nie ma sobie równych na światowych kortach.

Serią 35. zwycięstw z rzędu Polka wyrównała najlepsze osiągnięcie tego stulecia, które dotychczas samotnie dzierżyła Venus Williams. Iga Świątek jest również na prostej drodze do pobicia tego rekordu.

 

Starsza z sióstr Williams ustanowiła swój niepobity (jeszcze) rekord w 2000 roku. Venus wygrała wówczas pięć turniejów WTA i zdobyła złoty medal olimpijski. Rok później… na świat przyszła Iga Świątek.

Oprócz Igi, najbliżej pobicia wyniku amerykańskiej tenisistki była… jej siostra. W 2013 roku Serena Williams wygrała 34 pojedynki z rzędu. W trakcie całego sezonu Amerykanka triumfowała w 11 turniejach, w tym m.in. French Open i US Open.

Blisko była również Justine Henin na przełomie sezonów 2007 i 2008. Belgijka zwyciężyła w 32 spotkaniach z rzędu, a jej niepokonaną passę przerwała dopiero Maria Szarapowa w ćwierćfinale Australian Open.

To jednak jedynie serie ustanowione po 2000 roku. W całej historii żeńskiego tenisa niezmiennie króluje Martina Navratilova z 74 wygranymi pojedynkami z rzędu w 1984 roku. Jej osiągnięcie wydaje się być poza zasięgiem dzisiejszych tenisistek, ale należy pamiętać, że były to przysłowiowe „inne czasy”. Jeżeli chodzi jednak o kolejne najlepsze osiągnięcia „ery open”, Iga Świątek potrzebuje 6 kolejnych zwycięstw, aby pobić serię Chris Ecert i Martiny Navratilovej, która wynosi 41 wygranych. Dalej jest Steffi Graf z 45 „oczkami”.

Najdłuższe serie zwycięstw w WTA od 1968 roku:

1. Martina Navratilova (USA) – 74 (1984)

2. Steffi Graf (RFN) – 66 (1989-90)

3. Martina Navratilova (USA) – 58 (1986-87)

4. Margaret Court (Australia) – 57 (1972)

5. Chris Evert (USA) – 55 (1974)

6. Martina Navratilova (USA) – 54 (1983-84)

7. Steffi Graf (RFN) – 46 (1988)

8. Steffi Graf (RFN) – 45 (1987)

9. Chris Evert (USA) – 41 (1975-76)

. Martina Navratilova (USA) – 41 (1982)

11. Venus Williams (USA) – 35 (2000)

. Iga Świątek (Polska) – 35* (2022, * – trwa)

12. Serena Williams (USA) – 34 (2013)

13. Justine Henin (Belgia) – 32 (2007-08)

Jeżeli chodzi o mężczyzn, to po 2000 roku ich rekordy przewyższały wyniki pań. Roger Federer w 2006 roku wygrał 42 pojedynki z rzędu, natomiast Novak Djoković w 2011 był niepokonany przez 43 mecze. Iga wciąż ma szanse „przegonić” pod tym względem liderów klasyfikacji mężczyzn.

Okazję do poprawienia swojej serii Świątek będzie miała już niebawem – 27 czerwca rusza Wimbledon, a wcześniej, bo 13 czerwca wystartuje turniej WTA 500 w Berlinie, do którego Iga również została zgłoszona, choć nie jest w stu procentach pewne, że weźmie w nim udział. W przeciwieństwie to ostatnich imprez turniej w Niemczech zostanie rozegrany na kortach trawiastych, przez co mógłby on stanowić dobre przetarcie przed prestiżowym Wimbledonem.

W rankingu WTA Iga Świątek niezmiennie zajmuje pierwszą pozycję z ogromną przewagą nad rywalkami. Druga na liście Anett Kontaveit ma na koncie niemal dokładnie dwa razy mniej punktów od naszej reprezentantki.

Pierwsza dziesiątka rankingu WTA:

1. Iga Świątek (Polska) 8631 pkt

2. Anett Kontaveit (Estonia) 4326

3. Paula Badosa (Hiszpania) 4245

4. Ons Jabeur (Tunezja) 4150

5. Maria Sakkari (Grecja) 4016

6. Aryna Sabalenka 3966

7. Karolina Pliskova (Czechy) 3678

8. Jessica Pegula (USA) 3255

9. Danielle Collins (USA) 3255

10. Garbine Muguruza (Hiszpania) 3060

Fot. Twitter Iga Świątek

Filip Skalski

Udostępnij

Translate »