Skoki narciarskie tracą widzów w Polsce. Raporty ujawniają skalę problemu
Skoki narciarskie mają problem. Rosnąca konkurencja na rynku transmisji sportowych zmienia zachowania widzów. Sezon 2024/2025 przyniósł nowe realia oglądalności w Europie.
W sezonie 2024/2025 Puchar Świata w skokach narciarskich mężczyzn odnotował spadek widowni o 18 proc. w porównaniu z poprzednią zimą. Głównym powodem są rosnące oczekiwania kibiców i trudności w utrzymaniu wysokiej jakości przekazów, zwłaszcza po zmianach właściciela praw do transmisji.
Według raportu The Nielsen Company, Niemcy objęli pozycję lidera skumulowanej widowni z wynikiem 741,37 mln, co przełożyło się na wzrost o 18 proc. r./r. Polska zajęła drugą pozycję z 450,56 mln, odnotowując jednak wyraźny spadek względem poprzednich sezonów.
Mniej osób ogląda skoki narciarskie przez zmianę praw do transmisji
W Polsce odnotowano znaczny odpływ widowni – o 22 proc. według najnowszych szacunków rynkowych. Powody tego trendu to m.in. słabsze wyniki sportowe reprezentantów oraz ograniczenia dostępu do transmisji w telewizji publicznej.
Turniej Czterech Skoczni stracił ponad 1,67 miliona widzów względem roku wcześniejszego. W Polsce transmisje prowadziły wyłącznie TVN i Eurosport i to dlatego rywalizacja na najwyższym poziomie wygenerowała najmniejsze zainteresowanie od kilku lat.
Skoki narciarskie mniej popularne w Polsce, ale nie w innych krajach
Według raportu dostępnego na sportpro.biz za trzy ostatnie sezony, spadek oglądalności turniejów skoków narciarskich w Polsce utrzymuje się od 2022/2023. Średni AMR (Average Minute Rating) w sezonie 2022/2023 wyniósł 4,42 mln, w 2023/2024 już tylko 3,21 mln, a w sezonie 2024/2025 – 2,04 mln. Tendencja spadkowa nie wyhamowuje.
Sprawa prezentuje się odmiennie w regionie nordycko-germańskim. Największy procentowy wzrost odnotowano w Danii, gdzie widownia wzrosła o 24 proc. sezon do sezonu. Progres objął też Czechy (+36,5 proc.), Austrię (+27,7 proc.) i Finlandię (+24,9 proc.).