- Carlitos — Legia Warszawa
Trudno o większego game changera w przypadku drużyny, która cierpiała na brak napastnika od początku sezonu. Przebudowujący Legię trener Kosta Runjaić mówił o tym wszem i wobec, ale w końcu się doczekał. 32-letni Carlos Daniel López Huesca, znany szerzej jako Carlitos, to marka, której nikomu nie trzeba w Polsce przedstawiać.
W 2017 roku przyszedł do Wisły z rezerw Villarrealu i praktycznie od razu zaczął strzelać jak na zawołanie. Wówczas był wyceniany przez transfermarkt.de na 400 tys. euro. Rok później reprezentował już barwy Legii Warszawa, do której przeszedł jako snajper warty 3 mln euro, z 24 golami i 7 asystami w ekstraklasie. W Legii trafił na burzliwy okres, ale i tak rozegrał 53 mecze, strzelił 23 bramki i miał 7 asyst. Odszedł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie dostał kontrakt życia. W styczniu 2020 roku sięgnął po niego słynny grecki Panathinaikos, gdzie w 2,5 roku rozegrał 70 spotkań, strzelił 18 goli i 6 razy asystował. Jego powrót do PKO Ekstraklasy odbił się szerokim echem, ale bardzo szybko zaczął się spłacać. Po trzech meczach może pochwalić się dwoma trafieniami i asystą, a przecież dopiero co wrócił. Jeśli Legia ma wrócić do walki o tytuł, to potrzebuje piłkarza takiego jak Carlitos.
Fot. Materiały prasowe