Wyłudzenie „na Hurkacza”. Oszuści wykorzystują sportowców
Z redakcją TheSport.pl skontaktowała się pani Krystyna, 69-letnia oddana fanka tenisa i wieloletnia obserwatorka kariery Huberta Hurkacza oraz innych naszych zawodników. Chce ostrzec fanów przed próbą oszustwa, z którym ostatnio się spotkała. Napisali do niej rzekomi przedstawiciele teamu wizerunkowego znanego polskiego tenisisty. Zaoferowali jej spotkanie z Hurkaczem po jego odpadnięciu z US Open. Cena? 4000 dolarów!
Oszuści wykorzystują wizerunek Huberta Hurkacza. Oferują spotkanie za 4 tys. dolarów
– Skontaktowali się ze mną przedstawiciele teamu wizerunkowego Huberta. Zaoferowali mi spotkanie z tenisistą po jego odpadnięciu z US Open. Miało być w kameralnym gronie, ale jako że Hurkacz ma bardzo napięty terminarz, takie odwiedziny są dostępne wyłącznie za opłatą. Dostałam jednak cenę promocyjną – zaczyna historię pani Krystyna, 69-letnia fanka tenisa z podwójnym obywatelstwem, która kocha tenis od prawie 60 lat. Jako dziewczynka regularnie pojawiała się na kortach Flushing Meadows, przy pomocy organizacji turnieju US Open.
Miało to być kameralne spotkanie, jednak z uwagi na napięty grafik sportowca, dostępne jedynie za opłatą. Pani Krystyna, jako jedna z wybranych obserwujących Hurkacza na Instagramie, miała otrzymać specjalną, promocyjną cenę. 4 tysiące dolarów zamiast standardowych – 5 tysięcy.
Twórcy wykorzystali wizerunek Huberta Hurkacza. Wykorzystali technikę deep fake i wygenerowali selfie Hubiego oraz film, na którym czołowy polski tenisista zaprasza na spotkanie z fanami w Warszawie.
Co ciekawe, oferta nie zawierała żadnych szczegółów dotyczących samego spotkania, a sama propozycja padła jeszcze w momencie, kiedy Hubert wciąż rywalizował na turnieju w USA. To z góry oznaczało brak pewności co do jego przylotu do Polski.
– Krótka rozmowa wystarczyła mi, żeby zorientować się, że to oszustwo. Choć mam 69 lat, to już 60. rok śledzę świat tenisa, a naszych zawodników bardzo dokładnie. Dlatego wiem, że Hubert nie ma zaplanowanych spotkań w Polsce, bo na co dzień rezyduje w Monte Carlo. Od razu dałam znać ojcu Huberta, aby ostrzec, że takie praktyki mają miejsce – podkreśla nasza rozmówczyni.
Bohaterka całej sytuacji kontynuowała rozmowę, chcąc wyciągnąć jak najwięcej informacji. W pewnym momencie pojawił się link do specjalnej platformy.
– Tam miałam zarejestrować się, a następnie zalogować się i zatwierdzić spotkanie z Hubertem. Tam już nie miałam odwagi zostawić swoich danych. Pewnie oszuści wykorzystaliby je, do nie wiadomo czego – dodaje.
Dzięki swojej wiedzy i ostrożności pani Krystyna uniknęła oszustwa, jednak jej historia jest ważnym przypomnieniem dla innych fanów sportu, aby zachować czujność i weryfikować wszelkie nietypowe oferty.
To jeden z przykładów spoofingu – najpopularniejszej formy oszustwa ostatnich miesięcy
Skontaktowaliśmy się również z ojcem Huberta, panem Krzysztofem. Choć to świeża sprawa, trwa identyfikacja sprawców.
– Doszły do nas informacje, że takie historie mają miejsce. Oczywiście jest to nieprawdą. Ktoś bezprawnie wykorzystuje nazwisko Huberta i to na dodatek do oszustwa, wyłudzania pieniędzy. To świeża sprawa i analizujemy wszystkie możliwości, by to zatrzymać i zidentyfikować sprawcę. Na pewno tego tak nie zostawimy – mówi nam Krzysztof Hurkacz.
Dlaczego spoofing jest tak groźny? Trudno go wykryć i możemy nabawić się nieprzyjemnych konsekwencji.
– Spoofing to rodzaj ataku, wykorzystywany przez cyberprzestępców, który polega na podszyciu się pod instytucje, firmy lub osoby fizyczne. Przestępcy celowo podszywają się, używając odpowiednich narzędzi, tak by odbiorca nie był w stanie odróżnić prawdy od fałszu. Ofiarami spoofingu są nie tylko znani celebryci i firmy, ale również osoby fizyczne. Niebezpiecznym działaniem oszustów jest wykorzystywanie spoofingu w połączeniu z techniką obróbki dźwięku lub obrazu twarzy ludzkiej (deepfake) przy użyciu technik sztucznej inteligencji (AI), w celu zwiększenia swojej wiarygodności – wyjaśnia w rozmowie z portalem TheSport.pl nadkomisarz Beata Borowicz, ekspert ds. profilaktyki Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości we Wrocławiu.
Ofiarami spoofingu byli już Stanowski i Boxdel
Krzysztof Stanowski, znany dziennikarz i właściciel Kanału Zero oraz Weszło, padł ofiarą spoofingu telefonicznego. W nocy z 13 na 14 kwietnia policja odwiedziła jego dom po otrzymaniu alarmującego połączenia, które rzekomo pochodziło z numeru Stanowskiego.
Osoba podszywająca się pod dziennikarza poinformowała policję, że Stanowski zamordował swoją żonę. Stanowski, opisując sytuację na platformie X, podziękował policji za rozsądek i zapowiedział dezaktywację numeru.
Michał Baron, znany jako „Boxdel”, influencer i włodarz federacji Fame MMA, również padł ofiarą spoofingu. 11 sierpnia, podczas lotu z Polski do Stanów Zjednoczonych, pilot otrzymał informację o rzekomej bombie na pokładzie, co spowodowało konieczność zawrócenia samolotu.
W związku z tym incydentem Baron został zatrzymany i przetransportowany w kajdankach do aresztu. Okazało się, że telefon alarmowy pochodził z numeru przypisanego Boxdelowi, ale po sprawdzeniu bilingów ustalono, że ktoś podszył się pod niego. Sytuacja zainspirowała Fame MMA do stworzenia materiału informacyjnego na temat spoofingu.
Jak się przed tym chronić?
– W związku z powyższym powinniśmy mieć świadomość tego zagrożenia i stosować metodę ograniczonego zaufania i sprawdzania wiarygodności informacji – głównie w kontaktach elektronicznych czy telefonicznych. Dotyczy to także wiadomości w mediach społecznościowych, w których publikowane są filmy wykorzystujące wizerunki znanych osób tworzone w celu podszycia się pod kogoś. Prezentowane treści w rzeczywistości nigdy nie zaistniały, a wykorzystanie wizerunku było nielegalne – dodaje nadkom. Beata Borowicz.
W jaki sposób możemy się chronić?
- Zachowaj szczególną ostrożność, gdy ktoś będzie do Ciebie dzwonił i przedstawiał się jako pracownik banku lub innej instytucji. Pamiętaj, że nawet jeśli numer, z którego dzwoni, jest taki sam, jak ten podany na oficjalnej stronie, połączenie może być sfałszowane. Skontaktuj się ze swoim bankiem, samodzielnie wybierz numer na klawiaturze telefonu i zweryfikuj, czy osoba, która do Ciebie dzwoniła, mówiła prawdę.
- Pamiętaj, że pracownik banku ani inny przedstawiciel instytucji nigdy nie będzie Cię prosił o podawanie prywatnych danych oraz jakichkolwiek haseł czy kodów dostępu. Jeśli ktoś do Ciebie zadzwoni i to zrobi, natychmiast się rozłącz i zgłoś sprawę do swojego banku.
- Sprawdź, jakie zabezpieczenia wprowadził Twój bank i w jaki sposób możesz zweryfikować, tożsamość pracownika, który się z Tobą kontaktuje. Coraz więcej banków udostępnia taką funkcję poprzez wykorzystanie swojej aplikacji mobilnej.
- Nie otwieraj przesłanych linków ani załączników, jeśli nie znasz nadawcy i nie masz pewności, co mogą zawierać otrzymane treści.
- Dbaj o bezpieczeństwo swoich haseł, stosuj weryfikację dwuetapową.
- Aplikacje pobieraj tylko z zaufanych źródeł.
- Aktualizuj swój sprzęt i oprogramowanie, z którego korzystasz.
- Korzystaj z oprogramowania antywirusowego.
Przestępcy będą próbowali różnych sposobów, by w nieuczciwy sposób pozyskać Twoje dane lub wyłudzić od Ciebie pieniądze. Schematy i scenariusze działań, a także używane argumenty mogą być bardzo urozmaicone. Ataki z wykorzystaniem spoofingu są podobne do ataków phishingowych, dlatego najlepszą ochroną jest zdrowy rozsądek i zachowanie spokoju.