Z Panthers Wrocław do… NFL?

Mieliśmy (i mamy) już we Wrocławiu zawodników i trenerów zza oceanu, którzy otarli się lub występowali w NFL. Był też jeden przypadek, gdy trafił tam polski futbolista z rodzimej ligi. Teraz zawodnik, który jeszcze na początku roku miał ważny kontrakt z Panthers Wrocław, ma szanse na angaż w Dallas Cowboys – pośrednio właśnie dzięki występom na Stadionie Olimpijskim.

KaVontae Turpin został zaproszony na przedsezonowe testy do Dallas Cowboys, a jeszcze w zeszłym roku reprezentował barwy Panthers Wrocław w European League of Football. Amerykański skrzydłowy miał grać we Wrocławiu również w tym roku, ale ostatecznie tak się nie stało.

Drzwi zamknięte

Turpin dał się poznać szerszej publiczności w 2015 roku jako wide receiver TCU Horned Frogs, występujących w najwyższej dywizji NCAA. Przez trzy lata gry w BIG12 był jednym najbardziej wyróżniających się graczy nie tylko w zespole, ale i całej lidze i nie tylko na pozycji wide receivera, ale przede wszystkim returnera. W special teams nie miał sobie równych – gdy tylko łapał piłkę kibice krzyczeli “Turpin time!”. W czasie swojej gry dla TCU Turpin wybiegał w sumie 2726 jardów i zdobył 4 przyłożenia jako returner. Zaliczył również 1748 jardów i 13 przyłożeń w roli skrzydłowego.

Niestety boiskowe umiejętności to nie wszystko. W 2018 Turpin został wyrzucony z drużyny w związku z potwierdzonymi później oskarżeniami o napaść na swoją ówczesną dziewczynę. Po aresztowaniu i wyroku w zawieszeniu drzwi do NFL zostały dla niego zamknięte. Nawet pomimo nieprzeciętnych umiejętności – podczas testów okazało się, że przebiegnięcie 40 jardów zajmuje Turpinowi 4,31 sekundy, a to dla porównania zaledwie o 0,02 sekundy gorszy wynik niż ten Tyreeka Hilla – jednego z najszybszych graczy w historii w NFL.

 

Życie poza NFL

KaVontae się nie poddał. Po ustabilizowaniu swojego życia prywatnego w 2021 roku podpisał kontrakt z Glacier Boyz występującymi w Fan Controlled Football – tej samej lidze, z której bezpośrednio do Panthers Wrocław trafił niedawno Slade Jarman. Potem było The Spring League, gdzie Turpin bronił barw Sea Lions.

W tym miejscu zaczyna się europejski epizod w karierze KaVontae Turpina. Gdy w sezonie 2021 European League of Football kontuzji uległ amerykański running back Panthers Wrocław – Mark Herndon, wrocławianie rozpoczęli poszukiwania jego następcy, który będzie w stanie występować zarówno na pozycji biegacza, jak i skrzydłowego, a do tego wzmocni zespół w formacjach specjalnych. Padło na Turpina

Amerykanin szybko wpasował się w zespół i zdecydowanie był jednym z najlepszych zawodników w całej lidze. MVP sezonu nie został, bo dołączył do Panthers w jego połowie, a poza tym na europejskich boiskach szalał wtedy Madre London, który zgarnął statuetkę najlepszego gracza sezonu i niedługo później trafił do USFL.

 

Tą samą drogą poszedł Turpin. Co prawda Amerykanin podpisał kontrakt z Panthers Wrocław na sezon 2022, ale zerwał go przed jego startem, ponieważ został wybrany w drafcie świeżo reaktywowanej amerykańskiej ligi wiosennej – USFL. Turpin trafił do ekipy New Jersey Generals, gdzie spotkał się ze swoim rozgrywającym z czasów występów w The Spring League – De’andre Johnsonem.

W USFL Turpin równie szybko stał się gwiazdą. Były zawodnik Panthers Wrocław w trakcie dziesięciomeczowego sezonu zdobył 540 jardów podaniowych, czym wykręcił najlepszy wynik w lidze. Oprócz tego zaliczył 129 jardów biegowych, 184 jardów po akcjach powrotnych po puntach i 68 jardów po akcjach powrotnych po kick-offach, a ogółem jego łupem padło 6 przyłożeń.

Po takim sezonie błyskawicznie pojawiło się pytanie, czy popisy na boiskach USFL mogą pozwolić na angaż NFL? Szybko przekonujemy się, że taka szansa zdecydowanie istnieje – Turpin został zaproszony na tryout do Dallas Cowboys.

Sam fakt takiego zaproszenia od razu nie równa się oczywiście Turpinowi biegającemu w jerseyu Cowboys po AT&T Stadium, ale chęć jego przetestowania przez drużynę NFL mówi sama za siebie.

KaVontae Turpin to być może najlepszy zawodnik kiedykolwiek biegający po polskich boiskach. Kontrakt 25-latka, który jeszcze niedawno grał we Wrocławiu z zespołem NFL z pewnością byłby wielką informacją dla futbolu amerykańskiego w Polsce, choć mieliśmy już w naszym kraju zawodników, którzy otarli się o NFL. Nie licząc Amerykanów, którzy przyjeżdżali do Europy po tym jak odpadli w wyścigu do najbogatszej ligi świata, mieliśmy też jednego Polaka z rodzimej ligi, który otarł się o szczyt sportowych marzeń. W 2015 roku Babatunde Aiyegbusi – były zawodnik m.in. Giants Wrocław czy Warsaw Eagles, pozujący przy okazji założenia Panthers w czarno-niebieskich strojach, został zaproszony na testy do Minnesota Vikings, po których podpisał kontrakt z amerykańskim zespołem i wystąpił w kilku meczach przedsezonowych. Do składu na sezon już się jednak nie załapał. Choć Kavontae Turpin polskiego paszportu nie posiada, to z całej siły życzymy mu jednak, aby trafił na futbolowy szczyt.

 
Filip Skalski

Udostępnij

Translate »