Kim jest mistrz sportu? – cz. 2

Ostatnio opowiadaliśmy, na czym polega sportowe mistrzostwo oraz jakimi cechami charakteryzuje się prawdziwy mistrz. Mówiliśmy o tym, w jaki sposób mistrz radzi sobie z lękiem oraz jak buduje swoją pewność siebie. Teraz przejdźmy do dalszej części tekstu i kolejnych cech prawdziwego mistrza – na czym polega mistrzowska odporność psychiczna, sportowa inteligencja i zdolność koncentracji na najwyższym poziomie?

CZYTAJ TEŻ >>> Kim jest mistrz sportu? cz. 1

Odporność mentalna – czyli psychiczna

Odporność mentalna to cecha niezmiernie ważna, ponieważ to ona sprawia, że jesteśmy w stanie poradzić sobie ze stresem oraz presją. Zawodnicy nawet o największych umiejętnościach, którzy nie radzą sobie z presją, spalają się tuż przed startem. Coś o tym wiem, ponieważ w walce w Stężycy z Tymoszem zjadł mnie stres. Byłem świetnie przygotowany, jednak przed wejściem do ringu presja dała o sobie znać. Narzuciłem na siebie wielkie oczekiwania, zarówno ja jak i mój trener oczekiwaliśmy doskonałego występu. To się zemściło. Teraz z perspektywy czasu wiem już, że odporność psychiczna to nie tylko umiejętność relaksacji i odpoczynku, lecz także, a może przede wszystkim umiejętność zmobilizowania się pod wpływem zagrożenia.

Sytuacje stresowe warto traktować jak czyste zwierzęce zagrożenie, w trakcie którego nasze życie jest narażone. Wyrzut adrenaliny sprawi, że wyostrzą się zmysły, a umysł stanie się w 100 procentach skoncentrowany tylko i wyłącznie na zadaniu. Jedną z metod mojego trenera, która świetnie działa jest wzbudzenie w sobie gniewu na przeciwnika. Należy wyobrazić sobie, że dana osoba skrzywdziła kogoś, kogo kochamy – w ten sposób uświadamiamy sobie, że nie można puścić mu tego płazem i dajemy z siebie więcej. Ty musisz znaleźć jednak metodę skuteczną dla ciebie.

„Odporność psychiczna, to umiejętność skutecznego radzenia sobie z wyzwaniami, ze stresem i z presją. Osoby silne i odporne psychicznie wierzą we własne umiejętności, są otwarte na nowe wyzwania i z wytrwałością dążą do celu. Lepiej sobie radzą z potencjalnie stresującymi sytuacjami, łatwiej znoszą krytykę i nieprzychylne uwagi, a porażkę traktują jako okazję do rozwoju osobistego. Częściej też odnoszą sukces. Rozwijanie odporności psychicznej umożliwia optymalne wykorzystanie posiadanych umiejętności” – Doug Strycharczyk.

Embed from Getty Images

Zastanawiające jest jednak w jaki sposób taką odporność można zbudować. Oczywistym jest przecież, że nie trzeba urodzić się od razu terminatorem, żeby stać się mistrzem. Coraz częściej mówi się o tym, że człowiek rodzi się z określonymi cechami, które promują go w konkretnym sporcie i to jest rzecz oczywista, prawda? Nigdy nie widziałem, aby osioł mógł latać, czy aby ryba wspinała się na drzewo.

​„Nie pozwól by to, czego nie możesz zrobić, miało wpływ na to, co możesz zrobić” – John Wooden.

W życiu jednak nie zawsze wygrywają ci, którzy mają najlepsze zaplecze czy też umiejętności. Najczęściej na końcu zwycięzcami są ci, którzy mają największą determinację i cechuje ich nieustępliwość. Takie osoby przegrywają setki, a nawet tysiące razy, mimo to za każdym razem wstają, otrzepują się i zapieprzają dalej. Tak rodzi się perfekcja. Pozwól sobie na błędy. Błędy są częścią sportu oraz życia. Kiedy to zrozumiesz, staniesz się odporniejszy na krytykę. Osobiście polecam mieć gdzieś zdanie ludzi, na których ci nie zależy. Słuchaj jednak tego co mają do powiedzenia.

Najskuteczniejszą metodą budowania odporności mentalnej jest dążenie do konfrontacji. Ja jako pięściarz mimo słabszej passy mogę powiedzieć tylko, że nie staram się budować rekordu na kelnerach. Walczę z tym kogo mi zaproponują. Nie mam promotora ani nikogo kto zadbałby porządnie o moje interesy. Dlatego wychodzę do gości, z którymi według wszystkich mam przegrać. Ja to jednak widzę inaczej. Ja widzę w tym szansę. Konfrontacja ze strachem, z lepszym rywalem i wystawienie się na widok publiczny. Te rzeczy sprawiają, że uczę się i rozwijam.

„Im więcej konfrontacji, tym mniej komplikacji” – Rafał Mazur – Zen Jaskiniowca.

Bez konfrontacji nie zbudujesz odporność mentalnej. Także wyjdź z pieprzonej strefy komfortu, tej magicznej i mitycznej już strefy gdzie masz swój ciepły k***idołek. Wyjdź i rób to, co niewygodne, to co sprawia ci trudność, a jednocześnie to, co przybliży cię do sukcesu.

Sportowa inteligencja 

Sportowa inteligencja to w przypadku boksu ringowe IQ, ale nie tylko – również umiejętność analitycznego myślenia oraz przewidywania. Tutaj można rozpisywać się bardzo długo, jak zresztą o każdym z tych punktów. Nadają się na osobne artykuły. Osobiście chce wam jednak przekazać wyłącznie, że największą formą inteligencji sportowej jest umiejętność otaczania się specjalistami i słuchania ich. Walcząc będziesz robić wyłącznie to, czego się nauczyłeś. Nauczyć się możesz wszystkiego, zarówno konkretnych ruchów, jak i czytania przeciwnika. Przewidywanie to także umiejętność nabyta. Przestań wierzyć w pieprzenie o tym, że ktoś jest mądrzejszy tylko dlatego, że ma wyższe IQ. To nikogo nie czyni lepszym.

Wiesz, że podobno Floyd Mayweather nie umie nawet czytać? Gość, który zarabiał za walkę ponad 100 milionów dolarów, jest niepokonany na zawodowym ringu i wyznaczył kompletnie nowe trendy w pięściarstwie. Nadal uważasz, że potrzebujesz tych wszystkich pierdół? Potrzebujesz jedynie zacząć działać. Kiedy zaczniesz, to w trakcie drogi będziesz zdobywać potrzebne umiejętności. Najgorszą rzeczą, jaką możesz zrobić to wiecznie zastanawiać się czy zacząć działać, czy masz już wszystkie niezbędne rzeczy.

Inteligencja sportowa pozwala wykorzystywać swoje słabe strony i robić z nich przewagę. Wielu zawodników nie posiadało odpowiednich warunków, aby stać się wybitnymi pięściarzami. Przykładem niech będzie Tyson – mały, ciężki. Dzięki odpowiednio dobranemu stylowi walki, który uwydatnił wszystkie jego atuty i jednocześnie przykrył słabości, został najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej w historii boksu. Mayweather wykazywał inteligencję chociażby poprzez odpowiedni dobór rywali oraz czas, w jakim się z nimi mierzył. W pewnym momencie zmienił styl na super bezpieczny dla siebie. Dla wielu stał się nudny, dla innych został TBE – the best ever. Wielką inteligencję sportową wykazywał także chociażby Ali poprzez wyprowadzanie rywali z równowagi poprzez wprowadzenie trash talkingu.

Ringowe IQ pozwala zawodnikom wykorzystywać nadarzające się okazję oraz błędy przeciwnika przeciwko niemu. Jest to coś, co można wypracować. Pewnych rzeczy oczywiście nie będziemy w stanie wypracować, jak przykładowo instynkt mordercy, który pozwala nokautować rywali przy pierwszej nadarzającej się okazji. Moim zdaniem jednak można ten instynkt wzbudzić praktycznie w każdym. Czasem potrzeba po prostu bardzo konkretnych i trudnych warunków, w jakich będzie on potrzebny.

Embed from Getty Images

Zdolność do koncentracji i jednoczesne blokowanie dystraktorów

Umiejętność koncentracji jest jedną z najważniejszych, jakimi dysponować powinien mistrz. Osoby, które nie umieją się skoncentrować na wykonywanym zadaniu, zawsze będą mieć z nim problemy. Jednym z tych problemów może być brak umiejętności blokowania dystraktorów, czyli rozpraszaczy. Takimi rozpraszaczami mogą być telefon, social media, zwierzęta, inni ludzie i tak naprawdę wszystko, co danej osobie przeszkadza w zachowaniu pełnej czujność.

Koncentracja uwagi może nastąpić pod wpływem świadomego działania człowieka, który w konkretnej chwili chcąc rozwiązać problem, wykonać dokładnie powierzoną pracę, zrozumieć określone zagadnienie itp., świadomie kieruje i intensyfikuje swoją uwagę na wybrany przez siebie z otoczenia zakres lub na określone myśli. Wraz ze wzrostem koncentracji na określonym bodźcu lub myślach, następuje zjawisko oddzielenia percepcji od pozostałych zjawisk i ich ignorowanie.

Koncentracja uwagi może również następować samoistnie, bez wyraźnej, uświadomionej woli człowieka, podczas percepcji określonego zjawiska lub prowadzenia określonego działania.

Większość ludzi nie potrafi się skoncentrować ani tym bardziej utrzymać swojej koncentracji wystarczająco długo by wykonać zadanie. Zazwyczaj pozwalają się rozproszyć. Robią wręcz wszystko aby coś odwróciło ich uwagę. Jesteśmy tego nauczeni, ponieważ wszyscy wymagają od nas abyśmy byli skoncentrowani jednocześnie na wielu rzeczach. Prawda jest taka, że nie istnieje coś takiego jak podzielność uwagi. Można natomiast szybko przerzucać swoją uwagę z jednego zadania na drugie i z powrotem. Nie dzieje się to jednak bez uszczerbku na poziomie koncentracji oraz naszych zdolności umysłowych. Im częściej tak robimy, tym szybciej nasz umysł się męczy. Im więcej jednak będzie zadań, które wykonujemy jednocześnie, tym mniej uwagi będziemy w stanie poświęcić każdemu z nich. Problem polega na tym, że większość ludzi nie umie już w pełni skoncentrować się na jednej rzeczy, ponieważ przyzwyczaiła się do ciągłego skakania z czynności na czynność.

Warto zatem zastanowić się, w jaki sposób nauczyć się koncentracji. Oczywiście istnieją ćwiczenia mentalne, które są w stanie nam pomóc poprawić zdolności naszego umysłu. Tutaj należy jednak pamiętać, aby nie popadać ze skrajność iw skrajność.

„Koncentracja może prowadzić do klęski: wystarczy przekroczyć pewien pułap skupienia, a prędzej czy później człowiek odkrywa, że koncentruje się na swojej koncentracji, nie zaś na tym, co ma robić” – Brian Lumley.

W celu pozbycia się dystraktorów należy w pełni zaspokoić potrzeby fizjologiczne organizmu. Są to między innymi potrzeba wypoczynku, snu, głód oraz pragnienie. Warto także zadbać o to, aby zmniejszyć poziom odczuwanego stresu (innego niż ten, jaki związany jest ze startem – chociaż i ten należy zmniejszyć i nauczyć sobie z nim radzić). Warto przy tym trenować uważność, czyli bycie tu i teraz. Im lepiej będziemy w stanie ją kontrolować, tym łatwiej będzie się skoncentrować. Musisz także wyłączyć wszystkie możliwe dystraktory, nim zaczniesz pracować. Nie bierz na trening telefonu, nie próbuj myśleć w trakcie ćwiczeń o pracy czy problemach osobistych. Myśl jedynie o tym co robisz.

Istnieje wiele metod nauki skupiania koncentracji i aby być w stanie dobrać odpowiednie do siebie, w pierwszej kolejności należy poznać dobrze samego siebie. Tutaj ponownie kłania się Sun Tzu i jego „Sztuka wojny” – Kto zna wroga i zna siebie, nie będzie zagrożony choćby i w stu starciach. Nie znając wroga, ale znając siebie, czasem odniesiesz zwycięstwo, a innym razem zostaniesz pokonany. Kto nie zna ani wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi klęskę w każdej walce.

Zdolność do koncentracji i jednoczesne blokowanie dystraktorów

Tutaj nie ma co pisać. Sprawa jest prosta. Chcesz być najlepszy? Musisz pokonać najlepszych. Oznacza to, że nie masz prawa obawiać się rywalizacji. Wystarczy pamiętać, że albo wygrywasz albo się uczysz. Porażka to tylko okazja do wyciągnięcia wniosków i rozpoczęcia jeszcze raz tylko tym razem mądrzej. Mistrzowie nie obawiają się nikogo. Pragną udowadniać samym sobie, że są najlepsi. Powiem wam, że mistrzowie mają głęboko w poważaniu,  co myślą o nich inni. Przykładem niech będzie Floyd, który zawsze powtarzał, że można go kochać bądź nienawidzić, i tak wszyscy płacą za możliwość oglądania go w ringu.

Tutaj ponownie powtórzę cytat Rafała Mazura – „im więcej konfrontacji, tym miej komplikacji”. Najlepsi zawodnicy zawsze dążą do konfrontacji, ponieważ cechuje ich wspominania pewność siebie oraz wiara we własne umiejętności i niezachwiana pewność tego, że są najlepsi i mogą pokonać każdego. Oni nie chcą udowodnić nam, że mogą coś osiągnąć, oni są ciekawi, jak daleko są w stanie przesunąć własne granice.

Druga część artykułu powinna zakończyć się w tym momencie. W ostatniej, trzeciej części opowiem wam o etosie pracy, determinacji, perfekcjonizmie oraz nienawidzeniu przegrywania, które cechuje wszystkich mistrzów.

CZYTAJ TEŻ >>> Kim jest mistrz sportu? cz. 1

Tomasz Piotrowski

Udostępnij

Translate »