Skarb kibica siatkarskich MŚ – cz. 2
Ostatnio analizowaliśmy układ sił w grupie A, B i C siatkarskich mistrzostw świata – pora na drugą część naszej analizy. Przedstawiamy jakie szanse mają poszczególne drużyny w grupach D, E i F. Które ekipy predysponowane są do awansu, które mogą sprawić niespodziankę, a które nie mają na to szans?
Pierwszą część naszej analizy możecie przeczytać TUTAJ.
Grupa D
(Kamerun, Francja, Niemcy, Słowenia – Ljubljana)
Najbardziej europejska grupa i zarazem jedna z dwóch najbardziej wyrównanych. Wyraźnym faworytem jest Francja, podobnie jak outsiderem Kamerun. Afrykańska drużyna powalczy o wygranego seta (osiem lat temu z Polską się w końcu udało), zaś Niemcy ze Słowenią stoczą między sobą bój o drugie miejsce, a przy łucie szczęścia i wolnym rozpędzaniu się Trójkolorowych, być może nawet o zwycięstwo w grupie. Francuski faworyt ma to do siebie, że długo wchodzi na najwyższe obroty.
Kameruńczycy to regularni uczestnicy mistrzostw świata, jako jedna z najlepszych afrykańskich drużyn. Na ostatnich – w 2018 roku – potrafili nawet wygrać „prestiżowy” mecz z Tunezją o uniknięcie ostatniego miejsca w grupie. Największe gwiazdy ekipy to grający w tureckiej lidze Christian Voukeng – najlepszy środkowy poprzednich Mistrzostw Afryki oraz atakujący Yvan Kody, który miał okazję grać kilka lat w Serie A. O ile przyjęcie Kameruńczyków – najważniejszy element siatkarskiego rzemiosła – szwankuje, tak w polu serwisowym oraz w grze na wysokiej piłce mogą fragmentami kąsać zdecydowanie mocniejsze siatkarsko nacje.
Największa gwiazda: Christian Voukeng
Francja bez medalu mistrzostw to abstrakcja, którą trudno sobie wyobrazić. Jednak przed decydującymi bojami musi sprawdzić się w grupie, a tutaj historia uczy nas, że może być różnie. W 2018 dała się wyprzedzić nie tylko Brazylii, lecz nawet Holandii, a rok temu na igrzyskach olimpijskich ledwo dała radę przecisnąć się do ćwierćfinału. Francuzi lubią sobie skomplikować życie, a żeby tego uniknąć tym razem i dostać się do 1/8 finału z bezpiecznym rozstawieniem (nr 3 lub 4) muszą wygrać wszystkie mecze. Inaczej może ich czekać już we wczesnych fazach mecz o życie z mocnym rywalem. Co ciekawe, Francja nigdy nie miała okazji zagrać w finale mistrzostw świata.
Największa gwiazda: Earvin N’Gapeth
Nasi zachodni sąsiedzi zażegnali już problemy z Ligi Narodów, gdzie mimo świetnego początku zostali wytrąceni z formy przez COVIDa w reprezentacji Chin i walkowera przyznanego tej drużynie po tym jak Niemcy odmówili gry. Wróciło kilka ważnych postaci, niestety bez Grozera oraz Brehmego. Mimo to, wyklarowało się kilka ciekawych postaci w reprezentacji Niemiec, które prowadzone na boisku przez doświadczonego Fromma, a przy ławce przez Winiarskiego, mogą osiągnąć sukces – przy dobrych wiatrach nawet na miarę 2014 roku (brązowy medal MŚ). Zwłaszcza że wyglądało to obiecująco w sparingach z Holendrami, uczestnikami fazy finałowej tegorocznej Ligi Narodów.
Największa gwiazda: Christian Fromm
Współgospodarz turnieju, z tak wspaniałą, napędzającą publicznością może być groźny dla każdego. Problemem jest wyścig z czasem i nerwowe ruchy federacji, która zdecydowała się na zmianę selekcjonera na krótko przed turniejem. Dwa tygodnie temu nowym szkoleniowcem Słoweńców został doskonale nam znany, świeżo upieczony triumfator Ligi Mistrzów z ZAKSą – Gheorghe Cretu. Słowenia doskonale radzi sobie w mistrzostwach Europy, natomiast obecna kadra ma tylko jedno doświadczenie wielkiego turnieju i są to nieudane mistrzostwa 4 lata temu. Teraz, awans do ćwierćfinału, przy rozstawieniu w 1/8 finału jest obligatoryjny, a potem zostaje już tylko jeden mecz do fazy medalowej.
Największa gwiazda: Tine Urnaut
Nasz typ na kolejność w grupie:
1. Francja
2. Niemcy
3. Słowenia
4. Kamerun
Terminarz grupy:
26.08
17:30 Francja vs Niemcy
20:30 Słowenia vs Kamerun
28.08
17:30 Niemcy vs Kamerun
20:30 Francja vs Słowenia
30.08
17:30 Francja vs Kamerun
20:30 Słowenia vs Niemcy
Grupa E
(Kanada, Chiny, Włochy, Turcja – Ljubljana)
Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja pomiędzy trzema, quasi równymi zespołami o miejsce w 1/8 finału (być może dwa). Jedno jest bowiem raczej zaklepane dla Włochów, zdecydowanie najmocniejszego zespołu o wysokich aspiracjach. Już pierwszy mecz w grupie, pomiędzy Turcją, a Chinami wyłoni zespół, który będzie najprawdopodobniej rywalizował z Kanadą o drugie miejsce, a być może ktoś, kto urwie punkty Italii osiągnie tym decydującą przewagę w walce o awans.
Trzy ostatnie wielkie turnieje Kanadyjczyków to miejsca w TOP 10 klasyfikacji końcowych (IO 2016, MŚ 2018 i IO 2020). Teraz potencjałem znacznie odbiegają od tych wyników. W Lidze Narodów gorzej od nich spisali się tylko Australijczycy. Sparingi również nie napawają optymizmem – dwukrotnie przegrali z europejskim średniakiem – Bułgarami. Pierwszy mecz z Włochami może im sprzyjać, nikt nie będzie od nich niczego wielkiego wymagał, a Kanada słynie z tego, że umie grać z klasowymi rywalami.
Największa gwiazda: Eric Loeppky
Chiny w ostatnich latach postawiły mocniej na siatkówkę, co powoli widać i w poważniejszych rozgrywkach. 13. miejsce na 16 drużyn w Lidze Narodów to pewien, nieznaczny progres, a prawdziwe miejsce tej reprezentacji, w jakiej się znajduje ujrzymy na nadchodzącym turnieju. Chińczycy przyjadą świeżo po zwycięstwie w Pucharze Azji, gdzie wygrali wszystkie spotkania. Teraz poprzeczka zdecydowanie idzie w górę.
Największa gwiazda: Zhang Jingyin
Włosi po nieudanym turnieju finałowym VNL u siebie, będą chcieli za wszelką cenę zmazać plamę i włączyć się do walki o medale. Sytuację startową mają wymarzoną, bo rywale w grupie są na zdecydowanie niższym poziomie, więc walka o najwyższy możliwy numerek rozstawienia jest uproszczona. Trzeba będzie jednak wejść na boisko i udowodnić klasę, od samego początku będąc na najwyższym poziomie. Posiadanie szerokiego zaplecza w postaci najlepszej ligi zobowiązuje, lecz większość członków składu debiutuje na mistrzostwach świata.
Największa gwiazda: Simone Giannelli
Turcja w Challenger Cup – brzydszej siostrze Ligi Narodów musiała uznać wyższość tylko Kuby. Niestety, przez to, kolejny rok nie będzie mogła bezpośrednio rywalizować z najlepszymi. Taka okazja nadarzy się jednak już na polsko-słoweńskim turnieju. To będzie pierwszy występ Turcji na tego rodzaju imprezie od 1998 roku. Większość obecnych zawodników nawet nie pamięta tego występu reprezentacji. Dlatego właśnie Turcja, wbrew pozorom może sprawić niespodziankę.
Największa gwiazda: Adis Lagumdzija
Nasz typ na kolejność w grupie:
1. Włochy
2. Kanada
3. Chiny
4. Turcja
Terminarz grupy:
27.08
11:00 Turcja vs Chiny
21:15 Włochy vs Kanada
29.08
11:00 Kanada vs Chiny
21:15 Włochy vs Turcja
31.08
14:00 Kanada vs Turcja
21:15 Włochy vs Chiny
Grupa F
(Argentyna, Egipt, Iran, Holandia – Ljubljana)
Najciekawsza grupa mistrzostw świata. Brązowy medalista ubiegłorocznych Igrzysk, reaktywowany, piekielnie mocny Iran, a także w końcu silna na miarę możliwości Holandia – każda z tych drużyn może wygrać tę grupę. Egipt, raczej będzie się tej rywalizacji tylko przyglądał, ale może zadecydować o ewentualnym niepowodzeniu którejś z ekip.
Wydawało się, że Argentyńczycy, zadowoleni brązowym medalem Igrzysk w tym sezonie nie będą w stanie zebrać zespołu i udowodnić klasy. Ostatecznie na MŚ jadą w bardzo mocnym składzie, ze zdeterminowanym weteranem De Cecco, dla którego będą to ostatnie, piąte mistrzostwa. Żadne z nich nie były udane dla reprezentacji Argentyny, teraz są na to spore szanse. Istotny będzie pierwszy mecz z Iranem, gdzie obie ekipy miały okazję zagrać przeciwko sobie na ostatnim Memoriale Huberta Jerzego Wagnera (3:2 dla Iranu). Po siedmiu dniach spotkają się ponownie, by w ważnym meczu zyskać nad sobą przewagę.
Największa gwiazda: Luciano De Cecco
Egipt, stały bywalec siatkarskich czempionatów globu. Ich ostatnia absencja przypada na rok 1994. Inna sprawa, że w tym czasie zanotowali zaledwie 3 zwycięstwa. Optymizmem napawa okres przygotowawczy i wygrany sparing z Turcją, jednak próżno szukać rywali na tym poziomie w grupie. Walka o wygrany set to najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Faraonów.
Największa gwiazda: Reda Haikal
Iran to jeden z kilku zespołów, który predysponowany jest to roli niespodzianki turnieju. Fakt ten nie dziwi, bo nowe pokolenie bardzo głośno puka do drzwi światowej czołówki. Na pewno, wszyscy pamiętamy jak wielkie kłopoty sprawiła nam ta reprezentacja w lipcu, gdzie w dwóch spotkaniach rozegraliśmy 10 setów. Brak strachu przed mocniejszymi ekipami to niewątpliwy atut Irańczyków. Jak poradzą sobie z ekipami na podobnym do siebie poziomie?
Największa gwiazda: Amin Esmaeilnezhad
Rodzynek z Europy, czyli Holandia to kolejny zespół aspirujący do zwycięstwa w grupie. Problemy mogą zacząć się dalej, bo drużyna ma wyraźny problem w bojach z czołówką, zwycięski set w takim starciu rzadko się zdarza. Kłopotem może być też przewidywalność i uzależnienie od swojej gwiazdy – czołowego zawodnika na świecie, Nimira Abdel-Aziza. Łatwy start z Egiptem może pomóc napędzić zespół, w końcu bardzo prawdopodobne liderowanie po pierwszej kolejce w tak wyrównanej grupie, pomaga zdobyć przewagę psychologiczną. Decydujące starcia będą potem, w końcu nikt nie powiedział, że z tej grupy muszą wyjść trzy zespoły. Jeśli Egipt mimo wszystko zaskoczy i zabierze komuś punkty, to może ich zabraknąć w tabeli drużyn z trzeciego miejsca na koniec fazy grupowej.
Największa gwiazda: Nimir Abdel-Aziz
Nasz typ na kolejność w grupie:
1. Iran
2. Holandia
3. Argentyna
4. Egipt
Terminarz grupy:
27.08
14:00 Holandia vs Egipt
17:30 Argentyna vs Iran
29.08
14:00 Argentyna vs Holandia
17:30 Iran vs Egipt
31.08
11:00 Argentyna vs Egipt
17:30 Iran vs Holandia
Pierwszą część naszej analizy możecie przeczytać TUTAJ.
Fot. FIVB