7. João Félix do Atletico Madryt
Odejście Griezmanna do Barcelony oznaczało konieczność znalezienia zastępstwa. W Madrycie postawiono na nastoletniego Portugalczyka, na którego był nie mniejszy hype, jak obecnie na Mudryka. João Félix także miał za sobą dopiero jeden dobry sezon w dorosłej piłce, a będąc precyzyjnym to nawet nie sezon, a jedną rundę. To wystarczyło, by Atletico zapłaciło za niego Benfice 127 mln euro. Kwota była szalona, ale Diego Simeone i spółka byli absolutnie przekonani, że pozyskali nieprawdopodobnie wielki talent, który szybko oszlifują.
Rzeczywistość okazała się zdecydowanie trudniejsza. W stolicy Hiszpanii był tylko jednym z wielu, który miewał co najwyżej przebłyski. Trochę częściej pokazywał je w reprezentacji, co pokazuje, że nie wpasował się w charakterystyczny styl gry „Rojiblancos”. Tzw. Cholizmo mu nie służyło, dlatego w styczniu 2023 roku przeniósł się na zasadzie wypożyczenia do Chelsea. Samo wypożyczenie to jedynie 11 mln euro, ale zawiera klauzulę wykupu oscylującą w granicach 70 mln euro. Jeśli londyńczycy zdecydowaliby się go za tyle odkupić, to w Atletico wszyscy byliby szczęśliwi, bo ostatecznie strata na Portugalczyku nie byłaby aż tak wielka.