Dyscypliny rzutowe i skokowe wylecą z zawodów lekkoatletycznych?
Sebastian Coe, przewodniczący IAAF, zapowiedział w 2023 roku nowy format lekkoatletycznych turniejów. Ma zadebiutować w 2026 roku, ale dla niektórych polskich sportowców może to być zła wiadomość. Organizacja może planować wycofanie kilku dyscyplin rzutowych i skokowych.
Nowe zawody w roku „bez żniw”
Innowacyjne wydarzenie ma na celu utrzymanie impetu lekkoatletyki, prezentując „najlepszych z najlepszych” w królowej sportu podczas okresu, kiedy nie odbywają się igrzyska olimpijskie ani mistrzostwa świata.
– Mimo że 2026 rok często nazywany jest „rokiem bez żniw”, nowe wydarzenie ma na celu zaoferowanie świeżego i innego doświadczenia zarówno dla fanów, jak i zawodników – mówił Coe, podkreślając znaczenie nowego formatu. Ostatecznym celem World Athletics jest włączenie nowych zawodów do czteroletniego cyklu turniejów lekkoatletycznych.
Chociaż dokładny format jest nadal dopracowywany, a rozważane są potencjalne miejsca organizacji, głównym celem jest dostarczenie dwóch lub trzech wieczorów wysokiej jakości lekkoatletyki, z udziałem najlepszych na świecie zawodników.
Spekuluje się, że może być podobny do istniejącego finału Diamentowej Ligi, który zaprasza najlepszych zawodników z każdego dnia Diamentowej Ligi do udziału w dwudniowych mistrzostwach.
Zniknie kilka dyscyplin?
Pomysł na zorganizowanie londyńskiego Pucharu Świata w lekkoatletyce w 2018 roku, który był wielomeczem drużynowym, szybko stracił na popularności i nie doczekał się kontynuacji. Jednakże plotki sugerują, że za kulisami toczy się dyskusja na temat nowej imprezy, której lokalizacją prawdopodobnie będzie kontynent azjatycki. Być może organizacji podejmie się Arabia Saudyjska. To właśnie z tym krajem World Athletics ma podpisaną umowę sponsorską.
Impreza będzie miała duży prestiż i nie będzie zawierała eliminacji, a zaproszenia otrzymają tylko najlepsi zawodnicy w swoich dyscyplinach. Co gorsza, zaproszeni mogą być reprezentanci jedynie części dyscyplin – tych bardziej popularnych i generujących większe przychody.
TVP Sport podaje, że za kulisami mówi się o rezygnacji z:
- rzutu dysku kobiet,
- pchnięcia kulą,
- żeńskiego oszczepu,
- rzutów młotem,
- części skoków (np. trójskoku).
IAAF ma na ten temat prowadzić badania opinii, które stwierdzą, czy prezentowanie rywalizacji w tych dyscyplinach będzie zwiększało potencjał oglądalności telewizyjnej.
To nie pierwszy taki przypadek w historii. We wrześniu w Nowym Jorku mąż Sereny Williams organizuje mityng, gdzie zabraknie wszelkich skoków i rzutów. Telewizyjne wyniki oglądalności mogą wydać wyrok na przedstawicieli tych dyscyplin.
Podczas gdy entuzjaści lekkoatletyki z niecierpliwością oczekują dalszych szczegółów na temat tego nowego formatu, perspektywa obejrzenia skondensowanego pokazu zawodników najwyższej klasy i ekscytujących występów w 2026 roku zapowiada się jako przełomowa zmiana dla tego sportu.
FOT: PKOl