Katar 22: Koniec z pompowaniem balonika [ANALIZA]

Już dawno przed rozpoczęciem wielkiej piłkarskiej imprezy z udziałem reprezentacji Polski nie było tylu sceptyków, co w 2022 roku. Mało kto oczekuje od Biało-Czerwonych sukcesu, jakim byłoby już samo wyjście z grupy. I słusznie — fakty, liczby i historia nie są po naszej stronie. Na co stać Polaków w Katarze?

Reprezentacja Polski trafiła do grupy C, która na papierze wydaje się jedną z łatwiejszych, ale też najbardziej wyrównanych. Jest wyraźny faworyt w postaci Argentyny, która wymieniana jest w gronie kandydatów do strefy medalowej, ale Meksyk, Polska i grająca niemal u siebie Arabia Saudyjska mają pełne prawo by myśleć o zajęciu drugiego miejsca.

Mundial w Katarze w pewnym sensie odwraca maksymę towarzyszącą Polakom na wielkich turniejach. Mówi się, że zwykle gramy: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Tym razem zaczynamy od meczu o wszystko, bo jeśli przegramy z Meksykiem, to trudno będzie realnie myśleć o wyjściu z grupy. Ekipa z Ameryki Północnej to zespół, z którym na 10 meczów pewnie wygralibyśmy 5 i 5 przegrali. 

Potencjał obu zespołów jest porównywalny. Wprawdzie Meksykanie nie mają gwiazdy pokroju Roberta Lewandowskiego, ale za to my nie mamy takich skrzydłowych jak Hirving Lozano czy nawet Alexis Vega z Chivas Guadalajara, o którego już od dobrego roku mocno zabiegają kluby z topowych lig w Europie. Ponadto Polakom trudno gra się przeciwko zespołom technicznym, które lubią zdominować posiadanie piłki i są agresywne w odbiorze na połowie przeciwnika.

  

Naszych szans upatrywać należy w osobie selekcjonera Czesława Michniewicza. Prowadząc młodzieżówkę, nie raz udowodnił, że samym pomysłem na mecz jest w stanie wygrywać ze znacznie mocniejszymi na papierze rywalami, niż dzisiejszy Meksyk (Włochy, Belgia, Portugalia, Dania, remis z Anglią). 

Słowo klucz: dzisiejszy Meksyk, bo nie jest to drużyna pozbawiona problemów. Kibice w Europie poza wspomnianym Lozano i ew. Edsonem Alvarezem z Ajaxu Amsterdam pytani o piłkarzy „El Tri” mogliby jeszcze wymienić Javiera „Chicharito” Hernandeza z przeszłością w Manchesterze United czy Realu Madryt, Carlosa Velę, który debiutował w Arsenalu, mając 16 lat, a potem przez długie lata był czołową postacią Realu Sociedad i Raúla Jiméneza z Wolverhampton. Z tej trójki na mundial jedzie tylko ten ostatni i to po bardzo ciężkiej kontuzji, bez żadnego rytmu meczowego.

Na korzyść Polaków przemawia też historia: jeszcze nigdy nie przegraliśmy na mundialu z zespołem z Ameryki Północnej i Środkowej. Z czterech takich meczów do tej pory wygraliśmy wszystkie: z Haiti, Meksykiem, USA i Kostaryką. 

Nasz typ: remis lub Polska

Prawie gospodarze

Przed lekceważeniem Arabii Saudyjskiej mocno przestrzega Grzegorz Krychowiak, który w lipcu zamienił rosyjski Krasnodar na tamtejszy Al-Shabab. Wprawdzie Saudyjczycy w całej swojej mundialowej historii nigdy nie wyszli z grupy i ugrali tylko 5 punktów, ale jedyne zwycięstwo odnieśli przed czterema laty w Rosji, pokonując 2:1 Egipt. Kadra oparta jest o zawodników z tamtej drużyny i w eliminacjach do katarskiego turnieju potrafiła pokazać pazur, ogrywając m.in. Australię, Japonię czy Chiny. Ostatnio Arabia Saudyjska pokonała w meczu towarzyskim Islandię.

Największą gwiazdą drużyny — zwłaszcza po wyrzuceniu z kadry na doping Fahada Al-Muwallada — jest francuski trener Hervé Renard. To jeden z najbardziej doświadczonych selekcjonerów, jacy pracują dziś w piłce. 54-latek prowadził kadrę Zambii, Angoli, Wybrzeża Kości Słoniowej i Maroka. Z Zambią i WKS-em wygrywał Puchar Narodów Afryki.

  

Bez wątpienia atutem Saudyjczyków jest też fakt, że zagrają w sąsiednim kraju. Wszak Katar to tylko maleńki półwysep „przyklejony” do największego państwa Półwyspu Arabskiego. 100% kadry Renarda gra na co dzień w ojczyźnie i jest przyzwyczajona do temperatur przekraczających 30 stopni nawet w listopadzie i grudniu.

Bez względu na wszystko, wygrana z Arabią Saudyjską to obowiązek Biało-Czerwonych. Nasz zespół jest dużo bardziej doświadczony, bazuje na zawodnikach o uznanej europejskiej marce i z kim jak z kim, ale z Saudyjczykami wygrać powinien. Nie spodziewamy się pogromu po spektakularnej grze, ale po prostu trzech punktów.

Nasz typ: Polska

Umarł król, niech żyje król

Turniej w Katarze będzie najprawdopodobniej ostatnim mundialem z udziałem Leo Messiego. Wybitny Argentyńczyk — siedmiokrotny laureat Złotej Piłki — nigdy nie przegoni legendy świętej pamięci Diego Armando Maradony (odszedł w listopadzie 2020 roku), jeśli nie poprowadzi „Albicelestes” do złotego medalu mistrzostw świata. Długo w ogóle nie był w stanie niczego wygrać z reprezentacją, ale rok temu udało się zdjąć klątwę i wygrać Copa América.

  

Argentyna to jednak nie tylko Leo Messi. Ekipa z Ameryki Południowej w końcu doczekała się naprawdę topowego bramkarza w postaci Emilio Martineza (Aston Villa), ma obrońców takich jak Cristian Romero (Tottenham Hotspur), Nicolás Otamendi (Benfica), Lisandro Martínez (Manchester United), czy Marcos Acuña (Sevilla) oraz cały serwis wokół Messiego, tworzony przez Rodrigo De Paula (Atletico Madryt), Ángela Di Maríę (Juventus) i Lautaro Martíneza (Inter Mediolan). Tę ekipę naprawdę stać na dojście do finału.

Czy to oznacza, że Polacy nie mają żądnych szans? Teoretycznie nie, ale wiele zależeć będzie od tego, w jakim momencie spotkają się oba zespoły. Jeśli Argentyńczycy do meczu z Polską wygrają z Arabią Saudyjską i Meksykiem, to do starcia z nami mogą podjeść na większym luzie, a selekcjoner Lionel Scaloni może postawić na kilku zmienników. Tylko że nawet wtedy mistrzowie Ameryki Południowej będą faworytem i to wyraźnym.

Nasz typ: Argentyna

Wyjście z grupy nie jest niemożliwe, ale nie będzie łatwo. Nawet jeśli zremisujemy z Meksykiem i ogramy Arabię Saudyjską, to do meczu z Argentyną możemy przystąpić na musiku, a to rzadko idzie w parze z wynikiem. Dobra gra nawet na rezerwową Argentynę może nie wystarczyć…

Pora spojrzeć prawdzie w oczy: reprezentacja Polski nie jest dziś w gronie 16 najlepszych drużyn świata. Jest w gronie 30 najlepszych zespołów narodowych globu, dlatego powinniśmy wymagać awansów na mundiale, ale już każde wyjście z grupy traktować jako sukces. Warto o tym pamiętać, zamiast naiwnie pompować balonik.

Oferta Powitalna BetX w trzech prostych krokach:

✅Zgarnij Cashback 50% jeżeli Twój pierwszy kupon okaże się przegrany
✅Odbierz Freebet o wartości 50% Twojej wpłaty
✅Zapewnij sobie dodatkowe 50% środków na grę korzystając z bonusu od depozytu

Fot. Wikimedia Commons

Piotr Janas

Udostępnij

Translate »