Kluby PlusLigi grają na rekord. Rekordowa popularność rozgrywek

Kluby PlusLigi grają na rekord. Historyczna popularność rozgrywek

PlusLiga jest już na samym finiszu, a kolejne akcje mają coraz większe znaczenie nie tylko na boisku. Siatkówka w wydaniu ligowym zyskuje na popularności, a kluby mogą spodziewać się większych przychodów.

Aktualna sytuacja w walce o medale wygląda następująco. W finale PlusLigi 2024/20205 znajdują się Aluron CMC Warta Zawiercie i Bogdanka LUK Lublin. Po dwóch meczach lublinianie prowadzą w serii 2:0, wygrywając oba spotkania po 3:0.

Niemal identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku walki o brąz. JSW Jastrzębski Węgiel przegrywa z PGE Projektem Warszawa 0:2. Stołeczny klub pokonał rywali kolejno 3:0 i 3:1. 

Czy 7 maja poznamy złotych i brązowych medalistów PlusLigi?

Zarówno zespoły walczące o mistrzostwo Polski, jak i te grające o brąz zmierzą się ze sobą ponownie już w tę środę – 7 maja. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych. Oznacza to, że jeśli lublinianie i warszawianie odniosą jeszcze jedno zwycięstwo, sięgną po laury.

Wydarzenia na finiszu sezonu PlusLigi 2024/2025 prezentują się wyjątkowo interesująco. Za kilka dni będziemy mogli poznać tryumfatorów w najważniejszych meczach rozgrywek. Jednak oprócz emocji stricte sportowych, nie brakuje i dodatkowych „smaczków“.

Historyczna frekwencja i rekordy oglądalności napędzają rozwój PlusLigi

Ten sezon jest historyczny pod względem frekwencyjnym. Według danych Sponsoring Insight opublikowanych przez plusliga.pl mecze, wraz z powtórkami, a także starciami w Lidze Mistrzów obejrzało w marcu blisko 6,3 mln widzów.

Rekordową popularnością cieszyła się transmisja Bogdanki LUK Lublin z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Z kolei nowy rekord sezonu średniej oglądalności wyniósł 230 855 widzów.

Rosnące zainteresowanie daje wymierne efekty. Kluby PlusLigi mogą liczyć na większą stabilizację w budżetach oraz większe wpływy. Dotyczy to zarówno pieniędzy płynących z umów komercyjnych, jak i marketingowych. 

Udostępnij

Translate »