Kto sięgnie po Superpuchar Polski? [ANALIZA]

Siatkarski Superpuchar Polski to mecz mistrza kraju ze zdobywcą krajowego pucharu. W całej historii tylko raz przybrał on inną formę. W 2020 roku został zorganizowany jako Superpuchar Mistrzów Polski w siatkówce i wzięły w nim udział cztery zespoły, które zdobywały mistrzostwo Polski w okresie istnienia profesjonalnej ligi. W tym roku naprzeciwko siebie stanie wicemistrz kraju – Jastrzębski Węgiel oraz zdobywca mistrzostwa i pucharu Polski – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Pierwszym zdobywcą (2012 r.) i zarazem zespołem, który najczęściej wznosił w górę to trofeum, bo aż czterokrotnie jest PGE Skra Bełchatów. Tegoroczny mecz o Superpuchar jest rewanżem za zeszłoroczne starcie, w którym Jastrzębski Węgiel gładko pokonał ZAKSĘ 3:0. Najbardziej wartościowym graczem tego meczu uznano Tomasza Fornala, który z pewnością chciałby powtórzyć ten sukces i w tym roku.

Areną zmagań o tegoroczny Superpuchar podobnie jak przed rokiem  będzie  Hala Globus w Lublinie. Zeszłoroczny triumf Jastrzębskiego Węgla mógł zostać odebrany za niespodziankę, jednak w tym roku podopieczni trenera Mendeza są zdecydowanym faworytem starcia. Kędzierzynianie mają swoje problemy na starcie sezonu, o których pisaliśmy TUTAJ. Jastrzębie za to gra niezmienionym składem względem poprzednich rozgrywek. Pierwsza szóstka jest ze sobą zgrana, najważniejsi zmiennicy to również ci sami gracze, co w poprzednim sezonie. Po pięciu kolejkach PlusLigi jastrzębianie liderują w tabeli i grają najbardziej stabilną siatkówkę w lidze. Dotychczas stracili tylko dwa sety – w starciach z Indykpolem AZSem Olsztyn oraz LUKiem Lublin, a wydaje się, że wciąż w ich grze są spore rezerwy.

Moc Jastrzębia

W meczach Jastrzębskiego Węgla widać jeszcze sporo niedokładności na linii rozgrywający – środkowi. Benjaminowi Toniuttiemu zdarza się „minąć” z Jurijem Gładyrem. Panowie mają wiele rozwiązań taktycznych grania na środku, jednak często w ich zagraniach brakuje komunikacji i dokładności. 
Na starcie sezonu w kapitalnej dyspozycji są inni Francuzi w zespole – Trevor Clevenot oraz Stephen Boyer. Clevenot do tej pory notuje 59% skuteczności ataku oraz 46% efektywności. Do tego nie popełnia wielu błędów w przyjęciu, a i w zagrywce potrafi sprawić kłopoty rywalom. Boyer pod koniec poprzedniego sezonu przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z Janem Hadravą, jednak teraz to Francuz bryluje na prawej stronie siatki Jastrzębia. Jego statystyki ataku są jeszcze bardziej okazałe – póki co notuje 62% skuteczności oraz 50% efektywności w ataku. Falstart w pierwszych meczach zaliczył Tomasz Fornal, jednak ostatnie dwa mecze były w jego wykonaniu bardzo udane i wydaje się, że jego dyspozycja również się stabilizuje.

Kłopoty ZAKSY

Na przeciwnym biegunie jest zespół z Kędzierzyna-Koźla. ZAKSA nie ma wyklarowanej szóstki, choć w składzie jest tylko jedna niewiadoma, czyli partner Aleksandra Śliwki w przyjęciu. Denis Kariagin, który docelowo ma pełnić tę rolę, na razie nie jest w najwyższej dyspozycji, a Wojciech Żaliński nie daje stabilności w elemencie przyjęcia zagrywki. Bardzo dużo będzie zależeć od atakującego – Łukasza Kaczmarka, który jednak w ostatnim czasie mierzy się z kłopotami zdrowotnymi, ale w meczu o Superpuchar powinien wystąpić.

Garść statystyk

Porównując obie drużyny w poszczególnych elementach widać statystyczną przewagę Jastrzębskiego Węgla. Zespół Marcelo Mendeza na starcie rozgrywek notuje 55% skuteczności ataku oraz 44% efektywności w ataku. W drużynie z Kędzierzyna wygląda to słabiej – 51% skuteczności oraz 37% efektywności co oczywiście również nie jest słabym wynikiem.
 
W innych elementach – w przyjęciu oraz zagrywce liczby również stają za Jastrzębiem. Zupełnie inaczej wygląda to w bloku. Tu miażdżącą przewagę ma zespół trenera Sammelvuo. W pięciu meczach ZAKSA odnotowała 53 punktowe bloki, a Jastrzębianie 30. Lepiej tę przewagę zobrazuje średnia bloków na set. kędzierzynianie notują 3,12 bloku na set, a jastrzębianie 1,76. 

Faworytem meczu z racji powyższych argumentów jest Jastrzębski Węgiel. Podobnie widzą to bukmacherzy, oferując na Jastrzębski Węgiel kurs w okolicach 1,40. Na ZAKSĘ kurs oscyluje około 3,0. Jednak Superpuchar to jedyne trofeum, którego ZAKSIE nie udało się zdobyć w poprzednim sezonie. Obu stronom na pewno nie zabraknie motywacji, jastrzębianie w zeszłym sezonie musieli kilkukrotnie uznać wyższość ZAKSY i teraz stają przed okazją do rewanżu. Jedno jest pewne – w środowy wieczór w Lublinie czeka nas emocjonujące widowisko.

CZYTAJ TEŻ >>> ZAKSA w kłopotach. Falstart mistrza Polski

Fot. Twitter Jastrzębski Węgiel

Autor Marcin Gałązka

Udostępnij

Translate »