Kto wygra Turniej Czterech Skoczni? Głównym faworytem Kubacki

Po świętach, ale jeszcze przed nowym rokiem wystartuje jedna z najbardziej prestiżowych imprez w sezonie Pucharu Świata – Turniej Czerech Skoczni. W ścisłym gronie faworytów do jego wygrania znajduje się Dawid Kubacki. Historia nie działa jednak na korzyść lidera klasyfikacji generalnej. Kto poza naszym reprezentantem może sięgnąć po Złotego Orła?

71. edycja TCS tradycyjnie rozegra się w Niemczech i Austrii. Inauguracyjny konkurs w Oberstdorfie odbędzie się 29 grudnia, 1 stycznia skoczkowie przeniosą się do Garmisch-Partenkirchen, 4 stycznia zawitają do Innsbrucku, a całą rywalizację zakończą 6 stycznia w Bischofshofen.

 

Jeżeli chodzi o aktywnych skoczków, absolutnym rekordzistą TCS jest Kamil Stoch, który brał w nim udział aż 18 razy, a triumfował aż trzykrotnie. Więcej razy dokonali tego jedynie Janne Ahonen – pięciokrotnie oraz Jens Weissflog – czteroktornie Adam Małysz zdołał wygrać TCS tylko raz. Przed rokiem najlepszy był Ryoyu Kobayashi przed Lindvikiem i Granerudem. Najlepszy z Polaków – Piotr Żyła zajął dopiero 15. miejsce., a Kubacki 22.

Jeżeli chodzi o tegorocznych faworytów, z pewnością należy do nich Dawid Kubacki. Polak już raz wygrał Turniej Czterech Skoczni –  w sezonie 2019/20, a co więcej jest rekordzistą skoczni w Ga-Pa oraz Bischofshofen. Poza nim w walce o Złotego Orła będą liczyć się przede wszystkim: Anże Lanisek, Halvor Egner Granerud, Piotr Żyła oraz przedstawiciele gospodarzy – Stefan Kraft, Manuel Fettner i Karl Geiger – czyli cała czołówka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Od Kubackiego bije spokój i pewność siebie. Wie, że jest w świetniej dyspozycji i jeżeli nie popełni błędu, to odleci rywalom. Nawet w trudniejszych warunkach potrafi skoczyć dalej niż oni. Polak z 650 punktami i czterema wygranymi konkursami na koncie przewodzi w klasyfikacji generalnej PŚ.

– Nie mam wątpliwości, że stać mnie na zwycięstwo. Nie mam jednak żadnej kryształowej kuli, żeby to wywróżyć. Wiem, że może być różnie, dlatego do całego turnieju podchodzę z dużym spokojem. […] Myślę, że kluczem może być kwestia podejścia do konkursów. Ktoś może stwierdzić, że jak już raz wygrał, to teraz musi to powtórzyć. Ja nie muszę. Chcę, ale nie muszę. Już raz zwyciężyłem i wiem, z czym to się je – mówi przed turniejem sam Kubacki, cytowany przez Eurosport.

Mimo że najwięcej przemawia za sukcesem Kubackiego, jedna zależność zdecydowanie nie działa na jego korzyść – lider klasyfikacji generalnej najczęściej nie wygrywa Turnieju Czterech Skoczni. W ciągu ostatnich 22 edycji skoczek z żółtym plastronem wygrywał jedynie 6 razy. O tej „klątwie” przekonali się m.in. Kamil Stoch i Adam Małysz. Podczas trzech ostatnich sezonów każdorazowo lider „generalki” po Engelbergu finalnie kończył TCS na 4. pozycji.

Poza tym TCS rządzi się swoimi prawami i często zdarza się, że w jego czołówce lądują ostatecznie skoczkowie, którzy bynajmniej nie są wymieniani w gronie faworytów. Tak było m.in. właśnie z Kubackim, gdy ten triumfował w TCS dwa sezony temu, a wcześniej zajmował bardzo odległe miejsca w konkursach w Engelbergu, nie kwalifikując się nawet do drugiej serii. To jednak jedynie statystyki.

__________

https://superbet.pl/rejestracja?bonus=THESPORT

Podobają Ci się nasze teksty? Wesprzyj nas na BuyCoffee! To dzięki Wam treści na TheSport.pl nadal mogą być ogólnodostępne. Dziękujemy za regularne odwiedzanie naszego portalu!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Filip Skalski

Udostępnij

Translate »