Największe walki bokserskie w historii Polski

W sobotę na Tarczyński Arena Wrocław Ukrainiec Olekandr Usyk (20-0-0) zmierzy się z Brytyjczykiem Danielem Dubois (19-1-0) o cztery pasy mistrza świata wagi ciężkiej. Takiej walki w historii naszego kraju jeszcze nie było. Jakie inne wydarzenia, które odbywały się na polskiej ziemi, przebija sobotnia gala we Wrocławiu? Wybraliśmy TOP 5 najważniejszych walk bokserskich w Polsce.

5. Katowice 2008: Tomasz Adamek – O’Neil Bell

W kwietniu 2008 roku Tomasz Adamek wykonał kolejny bardzo ważny krok w budowaniu swojej pozycji w wadze junior ciężkiej. W katowickim Spodku podejmował Jamajczyka O’Neila Bella, który zaledwie dwa lata wcześniej odniósł największy sukces w zawodowej karierze, pokonując Jean-Marca Mormecka. Zdobył wówczas pasy WBC, WBA, IBF oraz prestiżowy pas magazynu The Ring.

Starcie z Tomaszem Adamkiem było – jak się później okazało – ostatnim w jego zawodowej karierze. Popularny Góral już w 1. rundzie posłał rywala na deski, wywołując szaloną radość na wypchanym po brzegi Spodku. Niesiony dopingiem Adamek dalej sukcesywnie obijał Bella i robił to na tyle skutecznie, że rywal w przerwie miedzy 7. a 8. rundą zrezygnował z dalszej walki.

4. Warszawa 2006: Krzysztof Włodarczyk – Steve Cunningham

W 2006 roku Krzysztof „Diablo” Włodarczyk był jednym z najbardziej obiecujących polskich bokserów młodego pokolenia. Choć miał dopiero 25 lat, to stoczył już 37 walk zawodowych, przegrywając tylko raz. To otworzyło mu drogę do walki o pas mistrza świata federacji IBF. Jego promotor Andrzej Wasilewski przebił ofertę na organizację walki złożoną przez samego Dona Kinga, dlatego Amerykanin Steve Cunningham musiał przylecieć do Warszawy.

Galę zorganizowano na Torwarze, bilety się wyprzedały, a Polak po długim i zaciętym boju wygrał niejednogłośną decyzją sędzią. Pas to jedno, ale tą walką przebił się do świadomości wielu zagranicznych promotorów i miał przed sobą otwarte wrota do dużych walk za oceanem. Szkoda tylko, że przegrał późniejszy rewanż z Cunninghamem, ale to już zupełnie inna historia.

3. Gdańsk 2016: Oleksandr Usyk – Krzysztof Głowacki

Krzysztof Głowacki od roku był na ustach całej bokserskiej Polski – i nie tylko – po tym jak sprawił sensację, nokautując w Newark wieloletniego mistrza świata WBO Marco Hucka. Wszyscy z wypiekami na twarzy czekali na kolejne starcie nowego mistrza wagi cruiser i nie zawiedli się. Niedługo później „Główka” pokonał na punkty Steve’a Cunninghama, ale największe wyzwanie miało dopiero nadejść.

We wrześniu 2016 roku 30-letni bokser z Wałcza, który szybko zyskał ogromną rozpoznawalność, podejmował w gdańskiej Ergo Arenie fenomenalnego… Oleksandra Usyka. Urodzony w Symferopolu na Krymie 29-latek szedł jak burza i do Gdańska przyleciał po to, by pobić rekord Evandera Holyfielda i zdobyć pas mistrza świata kategorii cruiser w 10. zawodowym starciu. Dla Głowackiego była to arcytrudna przeprawa, bo sprytny i szybki jak błyskawica Usyk już wtedy dysponował imponującą techniką. Ukrainiec wygrał na punkty, ale w sposób zdecydowany i niebudzący wątpliwości.

2. Wrocław 2011: Tomasz Adamek – Witalij Kliczko

Pierwszy i jedyny dotąd pojedynek o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej w Polsce i to z udziałem naszego rodaka. Nikt nie miał wątpliwości, że nie ma w kraju hali, która dźwignęłaby tak ogromne zainteresowanie, dlatego postawiono na otwarty stadion. Pachnąca nowością arena we Wrocławiu, wzniesiona z myślą o przyszłorocznym Euro 2012, sprawdziła się idealnie. Na środku boiska wzniesiono zadaszony ring, przed nim rzędy krzesełek, które wraz z miejscami na trybunach zostały wypełnione.

34-letni Tomasz Adamek po pokonaniu sześciu rywali w królewskiej kategorii skrzyżował rękawice z Witalijem Kliczko, który od 2008 roku nieprzerwanie siedział na tronie federacji WBC. Niewiele wskazywało na to, że ponad 40 tysięcy widzów będzie świadkami sensacji, jaką byłaby wygrana „Górala”, choć wielu wierzyło. Adamek przegrał przez techniczny nokaut w 10. rundzie, ale trudno było oprzeć się wrażeniu, że Ukrainiec mógł załatwić sprawę szybciej. Wolał jednak podroczyć się z Polakiem trochę dłużej i zarobić więcej pieniędzy z reklam. Warto dodać, że był to pierwszy w Polsce pojedynek pokazywany w systemie pay-per-view.

1. Wrocław 2023: Oleksandr Usyk – Daniel Dubois

Tak, ta gala dopiero przed nami, ale nie ma sensu udawać, że bez względu na jej przebieg będzie największym bokserskim wydarzeniem w dotychczasowej historii tej dyscypliny w Polsce. Jeszcze nigdy na Polskiej ziemi nie walczono o więcej niż jeden pas mistrza świata wagi ciężkiej, a tu na szali leżą aż cztery. Trzy należące do Usyka: WBO, IBF i IBO oraz jeden należący do 25-letniego Dubois. Brytyjczyk jest regularnym mistrzem świata WBA.

Warto dodać, że sam Usyk cały obóz przygotowawczy spędził w Polsce, a konkretnie w Górach Stołowych. Trenował w Karpaczu oraz maleńkim Podgórzynie, podczas gdy jego rywal wybrał gorącą Hiszpanię. Niemniej obaj deklarują, że są w życiowej formie i zgotują show godne walki o cztery pasy mistrza świata królewskiej kategorii.

FOT. Pixabay

Udostępnij

Translate »