Nitras za sterami polskiego sportu. Jakie są jego cele?

Sławomir Nitras, następca Kamila Bortniczuka na stanowisku ministra sportu i turystyki, nakreślił swoje najbliższe zamiary na swoim stanowisku. Wyraził dążenie m.in. do wyrównania poziomu dofinansowania sportu kobiet oraz mężczyzn. – Pierwszą rzeczą, jaką kazałem zrobić w ministerstwie, to aktywizacja dzieci i młodzieży, a także audyt wydatków na bieżącą działalność i inwestycje w związku ze sportem wśród najmłodszych – mówił na antenie Radia Zet.

Sławomir Nitras „zabrał” PZPN bazę

W pierwszej kolejności nowy minister unieważnił decyzję poprzedniego ministra Kamila Bortniczuka o wpisaniu wniosku Polskiego Związku Piłki Nożnej pod nazwą projekt budowy Narodowego Centrum Szkolenia w Otwocku w kwocie 304 mln złotych w ramach programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu.

– Uczciwie przyznam, że piłka nożna, która jest sportem bardzo bogatym, powinna radzić sobie sama. Oczywiście nie odżegnuję się od wsparcia futbolu, ale możliwości zdobywania pieniędzy w innych dyscyplinach są o wiele mniejsze. Nie będę traktował piłki nożnej w sposób szczególny. Musimy pytać o priorytety – to byłaby najdroższa inwestycja w polski sport, finansowana przez Ministerstwo, dla związku, który jest najbogatszy – należy o tym pamiętać – mówił w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet.

Wielu ekspertów zarzuca PZPN-owi polityczność podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. Związek odciął się od tego w osobnym komunikacie. „Przestawienie wajchy” w polskim rządzie nie oznacza konfliktu z piłkarzami.

– Nie odżegnuję się od pomocy i wsparcia, ale uważam, że porównując zasoby i możliwości lekkiej atletyki, kajakarstwa, wioślarstwa, zapasów, to widzę wielką dysproporcję. W środowisku była taka opinia, że nasi poprzednicy w szczególny sposób traktowali piłkarzy. Choć piłka jest bliska memu sercu, to nie będę tak postępował – dodał Nitras.

PZPN jednak zamierza dalej rozmawiać z ministerstwem sportu i niewykluczone, że Narodowe Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej ostatecznie powstanie przy pomocy pieniędzy publicznych.

Pomoc kobietom i mniej popularnym dyscyplinom

Przed polskim futbolem wiele wyzwań. Nasz kraj stara się m.in. o organizację MŚ U-20 kobiet.

– Napisał do mnie w ostatnich dniach, że PZPN stara się o organizację tego turnieju. W tej sprawie bardzo chętnie spotkam się z nim i omówię szczegóły. Chciałbym również, aby nakłady na sport kobiet i mężczyzn były w miarę proporcjonalne, bo uważam, że kobiecy sport jest tak samo ważny, jak męski – zadeklarował.

  
Igrzyska Olimpijskie 2036 w Polsce?

Prezydent Andrzej Duda mówił przed wyborami parlamentarnymi, że Polska będzie ubiegała się o organizację IO 2036. Oficjalne kandydatury na tę datę zgłosiły już Meksyk, Indonezja i Turcja. Nieoficjalnie ubiegać się zamierzają też Indie, Egipt oraz Chiny.

– Bardzo uważnie się temu przyglądam. Jestem szczególnie wyczulony na tak ogromne projekty. Warto je wspierać, bo Euro 2012 udowodniło nam, że potrafimy organizować wielkie imprezy i przyjąć miliony kibiców. Poza wypowiedziami Prezydenta nie widziałem jednak żadnych działań poprzedniego rządu w tej sprawie. Aby zorganizować igrzyska, trzeba złożyć ofertę i stanąć w konkursie z innymi państwami. Na ten moment nie jesteśmy nawet gotowi na pierwszy krok – mówił Nitras.

Nowy minister mówił też o celach i nadziejach swojego resortu u progu 2024 roku. Ten będzie obfitował w sportowe imprezy. W Paryżu zjawią się olimpijczycy, a nieco dalej na wschód, w Niemczech – być może piłkarze.

– Jesteśmy na ostatniej prostej przed igrzyskami. Moja rola na pewno będzie w tej sprawie polegała na tym, żeby sportowcom nikogo niczego nie zabrakło. Liczymy na nich bardzo. Po cichu liczę, że te igrzyska przebiją Tokio, jeśli chodzi o liczbę medali – powiedział.

W 2021 roku przywieźliśmy z Tokio 14 medali (4 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych) – najwięcej w XXI wieku.

FOT: Radio ZET

Udostępnij

Translate »