Ze stadionów do parlamentu. Ludzie sportu na listach wyborczych

Wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Partie prezentują swoje listy, a przed nami intensywny czas kampanii wyborczej, w której aktywny udział wezmą także przedstawiciele światka sportowego. Okres prekampanijny przyniósł kilka niespodzianek na listach niektórych ugrupowań. Jest też kilka postaci, które ubiegają się o reelekcję.

Utartym i powszechnym stało się stwierdzenie mówiące, że sportu i polityki nie należy ze sobą mieszać. To jednak tylko mrzonka, bo zmagania sportowe od zawsze wiązały się z przetasowaniami na scenie politycznej. Aktywność fizyczna może łączyć strony sporów ponad podziałami, jednak na zawodowym poziomie polityka przenika na stadiony, hale i tory.

Bywa też tak, że światek sportu zahacza o politykę na nieco innym poziomie. Byli zawodnicy, trenerzy czy działacze decydują się na karierę w zupełnie nowym środowisku i niektórym powodzi się przyzwoicie, pomijając wzbudzane emocje czy wpływ na wizerunek. Tomasz Adamek blisko dekadę temu postanowił kandydować do Parlamentu Europejskiego z listy ówczesnej Solidarnej Polski, a głoszone przez niego postulaty wywołały dyskusję na temat kandydatury bokserskiego mistrza świata.

Także w październikowych wyborach parlamentarnych na listach Prawa i Sprawiedliwości, Trzeciej Drogi czy też przede wszystkim Koalicji Obywatelskiej pojawią się osoby bardziej znane kibicom jako ludzie sportu niż parlamentarzyści. Na jakie nazwiska będą mogli głosować wyborcy?

Apoloniusz Tajner

Spośród osób na liście, kandydatura Tajnera wzbudziła największe zainteresowanie opinii publicznej. 69-latek to postać nierozłącznie kojarząca się z Adamem Małyszem, którego trenował w czasach świetności polskiego skoczka. Apoloniusz Tajner w przeszłości sam z sukcesami uprawiał sport, a dokładniej kombinację norweską, w której sięgał po medale mistrzostw Polski. Związek ze sportem akcentuje także dyplom krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Po zakończeniu trenerskiej przygody Tajner przed ponad 16 lat piastował funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.

Warto zaznaczyć jednak, że start w tegorocznych wyborach nie jest jego politycznym debiutem, bowiem w 2004 roku Tajner znalazł się na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. 15 października jego nazwisko pojawi się natomiast na kartach do głosowania w okręgu nr 27 (m.in. Bielsko Biała). Były szef PZN i trener Adama Małysza startuje z list Koalicji Obywatelskiej.

Rafał Siemaszko

Kandydatura piłkarza z dość bogatą i kontrowersyjną ekstraklasową przeszłością była chyba jeszcze bardziej niespodziewana niż pojawienie się na listach Tajnera. Siemaszko będzie kandydował w swojej macierzy, okręgu słupsko-gdańskim. Z uwagi na występy w barwach Arki Gdynia trudno spodziewać się głosów ze strony fanów Lechii Gdańsk.

Przypomnijmy, że Rafał Siemaszko w czasach swojej piłkarskiej świetności był napastnikiem Arki, gdy ta grała w Ekstraklasie. Był jednym z bohaterów finału Pucharu Polski w 2017 roku, kiedy strzelił Lechowi Poznań bramkę w dogrywce. Na liście jego najsłynniejszych goli bramka z finału ustępuje jednak trafieniu w meczu z Ruchem Chorzów. Po tym jak Siemaszko wbił piłkę do bramki ręką, chorzowianie spadli z ekstraklasy.

Dariusz Dziekanowski

W czasach swojej piłkarskiej kariery Dariusz Dziekanowski zaliczył dość ciekawą ścieżkę klubową. Karierę zaczynał w Polonii, by z czasem dołączyć do Widzewa jako jeden z najbardziej obiecujących młodych piłkarzy w kraju. Były napastnik po zdobyciu Pucharu Polski w barwach łódzkiej ekipy wrócił do Warszawy, jednak nie do Polonii a do Legii. Po zagranicznych wojażach w Celticu czy Bristolu… ponownie zagrał dla „Czarnych Koszul”. Po zakończeniu kariery był aktywnym działaczem, pełniąc obowiązki prezesa Klubu Wybitego Reprezentanta czy też Polskiego Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy, a także delegata UEFA. Życiorys zdobią informacje o pracy jako selekcjoner młodzieżowej reprezentacji czy rola asystenta Leo Beenhakkera.

Kolejna osoba światka piłkarskiego, jednak Dziekanowski nie po raz pierwszy próbuje swoich sił w polityce. Dotychczas były napastnik m.in. Widzewa Łódź i Legii Warszawa z powodzeniem uczestniczył w wyborach na poziomie samorządowym. W swoim CV ma m.in. mandat posła na sejmik mazowiecki a także radnego m. st. Warszawy. W tym roku po raz pierwszy w politycznej karierze spróbuje dostać się do sejmu. Znalazł się na listach Koalicji Obywatelskiej w stołecznym okręgu.

Paweł Papke

Dla odmiany na listach mamy też Pawła Papke, który jest posłem z dużym doświadczeniem, a w październiku będzie ubiegał się o reelekcję i swoją czwartą kadencję z rzędu w izbie wyższej parlamentu. Były reprezentant Polski w siatkówce swoją polityczną karierę rozpoczął w 2010 roku, kiedy został radnym w Olsztynie. Rok później z powodzeniem wystartował w wyborach parlamentarnych z ramienia Platformy Obywatelskiej i od tego czasu pełni mandat posła. Dodajmy, że miał także epizod związany z Europarlamentem, jednak międzynarodowa przygoda zakończyła się już na wyborach, bowiem w 2014 roku Papke nie zdołał uzyskać mandatu.

Sportowa kariera Pawła Papke to blisko 150 występów w siatkarskiej reprezentacji Polski, pięć tytułów mistrzowskich i Puchar Polski w barwach Mostostalu Kędzierzyn-Koźle oraz medale Ligi Mistrzów. Po zakończeniu kariery Papke zajmował się szkoleniem młodzieży i był aktywnym działaczem. Na tym polu także osiągnął sukces, bo przez ponad rok sprawował funkcję prezesa zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Obecnie jest członkiem zarządu.

Jan Tomaszewski

Trudno by tak barwna i wyrazista postać nie miała na koncie politycznych epizodów. W przeszłości Jan Tomaszewski był związany z Prawem i Sprawiedliwością, a określenie „był związany” jest szczególnie trafne. Mandat uzyskał, startując z list partii, jednak nie będąc jej członkiem. Podczas pełnienia funkcji posła wchodził w konflikt z władzami, był zawieszany w prawach członka klubu, który ostatecznie opuścił, przechodząc po czasie do PO. Z jej list startował w 2015 roku, jednak nie udało mu się uzyskać reelekcji.

Czarny koszmar angielskich kibiców wraca na salony polskiej polityki i 15 października ma znaleźć się na listach… Prawa i Sprawiedliwości. Tomaszewski będzie się jednak ubiegać o mandat Senatora Rzeczpospolitej. W rozmowie z Onetem legendarny bramkarz reprezentacji przyznał, że otrzymał propozycję kandydowania z list PiS w okręgu łódzkim i ofertę przyjął.

Udostępnij

Translate »