- Damjan Bohar — KGHM Zagłębie Lubin
Tej postaci żadnemu kibicowi PKO Ekstraklasy przedstawiać nie trzeba. Bohar wyjeżdżał z Lubina jako gwiazda ligi, strzelająca kilkanaście bramek na sezon. W chorwackim Osijeku aż tak dobrze pod względem liczb nie było, ale też zdobywał gole i notował asysty. Jego powrót do zespołu „Miedziowych” był niemałym, bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Wprost przeciwnie do jego formy.
Dobre wejście do zupełnie nowej drużyny w stosunku do tej, którą opuszczał, utrudnił mu uraz. Potem Słoweniec przygwiazdorzył, odmawiając gry w drugoligowych rezerwach, gdzie miał odzyskać rytm meczowy po kontuzji. Trener Piotr Stokowiec wściekł się na niego i karnie zesłał do rezerw, a prezes Michał Kielan dorzucił niemałą karę finansową. Podziałało, bo Bohar przeprosił, sumiennie trenował z drugą drużyną i wrócił do składu w ekstraklasie. Obecnie w jego grze są pozytywne momenty, ale jest ich zdecydowanie za mało. Bohar, który wrócił do Lubina, może znów być ofensywnym liderem Zagłębia, ale na tę chwilę nim nie jest.
Fot. Materiały prasowe