Sokolim Okiem #57: Strategiczna farsa i dramaty na Silverstone
„Grande strategia” w pełnej krasie: Ferrari kolejny raz traci dublet, przynajmniej wygrywając – właściwie cudem… – wyścig. Tyle, że triumfował Carlos Sainz, po raz pierwszy w karierze – a nie Charles Leclerc, na którego, biorąc pod uwagę tegoroczną formę, powinna stawiać Scuderia.
Grand Prix Wielkiej Brytanii to także dwa potencjalnie tragiczne w skutkach wydarzenia. Mikołaj Sokół zwraca uwagę na to, co należy poprawić po wypadku z udziałem Guanyu Zhou, a także nie przebiera w słowach, komentując wydarzenie (na szczęście) zignorowane przez realizatorów transmisji TV. Tyle dobrego z kraksy Zhou, że przynajmniej „protest” na torze pozostał właściwie niezauważony.
Wspominamy także o innych antybohaterach (stratedzy McLarena, Yuki Tsunoda) oraz bohaterach (Lewis Hamilton, Mick Schumacher) zmagań na słynnym torze Silverstone.